Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie prasa.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Często jesteśmy bezsilni. Nie tylko nie potrafimy przebaczyć, ale są i takie chwile, w których nie chcemy CHCIEĆ przebaczyć. eSPe, 88/2010
Zdradzony małżonek nigdy nie powinien się mścić i odpowiadać zdradą na zdradę. Kiedy i na ile przebaczy, to zależy nie tylko od niego, ale także od postawy tej osoby, która skrzywdziła. Małżeństwo po zdradzie jest nadal możliwe, ale potrzebna jest duża umiejętność przebaczenia i prawdziwe nawrócenie – twierdzi ksiądz Marek Dziewiecki.
Po stracie córki zawalił nam się cały świat. Kiedy wydarzyła się ta tragedia, jakby w jednym momencie zostaliśmy bez niczego. Wiem, że wtedy obok mnie byli najbliżsi mi ludzie – rodzina, przyjaciele i księża, którzy bardzo mi pomogli. Ale tak naprawdę to człowiek i tak pozostaje sam ze swoim bólem i sam musi sobie z nim wewnętrznie poradzić
Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu... Tak dalece, jak to możliwe, bez wyrzekania się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi... (Dezyderata)
Jak człowiek ma rozbudowane ego, to jego przebaczenie może być płytkie i gniew wybuchnie za chwilę ze zdwojoną siłą. Nie wystarczy pomyśleć: no, dobrze, przebaczam mu, minęło przecież tyle czasu... Jeśli zranienie nie zostało uleczone, nie ma mowy o prawdziwym przebaczeniu...
W 2009 roku aż 72 tysiące par zdecydowało się w Polsce na rozstanie. Podobnie jak w Europie Zachodniej, Polacy coraz łatwiej się rozwodzą, choć kolorowe czasopisma i poradniki prześcigają się w receptach na idealny związek. Jak to się dzieje, że w czasach tysiąca recept na superzwiązek liczba rozwodów wzrasta?
Stary Testament składa się z czterdziestu sześciu ksiąg, które łącznie liczą tysiąc sześćdziesiąt dwa rozdziały. Gdybyśmy chcieli czytać jeden rozdział dziennie, to lektura zajęła by nam około dwóch lat i dziewięciu miesięcy. Tyle, jeśli chodzi o liczby. Na początku było jednak Słowo...
Jesteśmy małżeństwem już od kilku lat, a świadomymi rodzicami naszej córeczki Oleńki dopiero od półtora roku. Darem rodzicielstwa zostaliśmy obdarzeni już wcześniej, ale w nasze życie wkradł się śmiertelny grzech – aborcja.
Gdy decydujemy o przyznaniu się do jakiejś niegodziwości, kłamstwa wobec bliskiej nam osoby, bardzo boimy się odrzucenia. Prośba o przebaczenie najczęściej mieszka w sercu ściśniętym przez lęk.
Bóg zna naszą grzeszność do końca, tak jak my – ani siebie, ani naszych ułomności – nie poznamy nigdy. A ponieważ On naprawdę nas kocha, dlatego zależy Mu na tym, żeby nasze przyznanie się do grzechów nie było tylko pustą formalnością ani (tym bardziej!) dołowaniem samego siebie.