Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie prasa.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Nieszczęśliwie zbiegły się w czasie dwie katastrofy – katastrofa wychowywania religijnego z katastrofą funkcji wychowawczej rodziny. Możemy jeszcze dodać do tej naszej diagnozy trzeci kryzys – rodziny jako takiej. Natomiast na ten kryzys składają się te dwa wcześniejsze.
Kluczową zasadą wychowawczą jest prawda życia rodziców. Nie da się wychować dzieci w czymś, co rodzicom jest obce i czym nie potrafią żyć na co dzień. Dotyczy to każdej dziedziny życia, a szczególnie widoczne jest w sferze religijnej
Zostaliśmy ukształtowani i rozleniwieni przez państwo opiekuńcze i niezbyt potrafimy się angażować, a także bronić skutecznie swoich praw. Jak też protestować przeciwko kształtowaniu w naszych szkołach konsumenta a nie obywatela. Najgorsze jest to, że wiele osób tego nie dostrzega.
Istotnym aspektem jest obecność wszystkich rodziców na ważnych uroczystościach w szkole. Jeżeli jest impreza klasowa, przedstawienie czy turniej, to rodzice powinni z całych sił i z zaangażowaniem kibicować. Po prostu wiedzieć, co się dzieje w szkole, i wspierać dzieci.
Tylko w romantycznych powieściach zakochanie wiąże się wyłącznie z radością, zachwytem i byciem szczęśliwym na zawsze. W rzeczywistości zakochanie ma wiele obliczy. Czasem wiąże się z cierpieniem, bolesnymi rozterkami i poważnymi zagrożeniami.
Kiedy rozmawiamy o pierwszych zauroczeniach dzieci, one są tak niewinne, że o seksualności w ogóle nie ma tam mowy. To rodzice wybiegają już w swoich lękach zupełnie niepotrzebnie kilka lat do przodu.
Leszek i Jagoda Rogozińscy są małżeństwem od ponad pięciu lat, mają dwuipółletnią córkę Zosię, syna Szymka w niebie i trzecie maleństwo w drodze. Są zaangażowani w Oazę Rodzin Domowego Kościoła.
Stereotypy zawsze są krzywdzące. Wielodzietność, bieda i niskie wykształcenie rodziców nie równa się przecież patologii w rodzinie. Kiedy jednak państwowi urzędnicy myślą takimi kategoriami, wspierani narzędziami, jakie daje im prawo, zaczyna być naprawdę niebezpiecznie. A najpoważniejsze skutki ich decyzji ponoszą oczywiście dzieci.
Zastanawiamy się, jak daleko rodzice potrafią poświęcić się dla swoich dzieci. Trzynastoletnia Laura oddała swoje życie w zamian za życie matki.
Jeżeli po przyjściu na świat dzieci rodzice będą koncentrować się wyłącznie na nich, zapominając o budowaniu i wzbogacaniu wzajemnych relacji, jeżeli do tego będą dzieci nadmiernie ochraniać – będzie im trudniej, kiedy nadejdzie moment rozstania, także dzieciom będzie trudniej.