Wiele razy zadawałem młodym pytanie: co zrobić, żeby być szczęśliwym?
Twierdzą, że posiadają szczególną moc. Podobno wiedzą, jak poskromić szatana i przywrócić spokój udręczonej duszy. W rzeczywistości nie biorą odpowiedzialności za odprawiane „czary” i niczego nie gwarantują. Świeccy „egzorcyści” z nauką Kościoła nie mają nic wspólnego. Przegląd Katolicki, 4 marca 2007
Po jakimś czasie przestali z nim walczyć, bo rzeczywiście nabierał mięśni i siły. Już mu się nie przeciwstawiali, dawali nawet pieniądze na te jego witaminki, mikroelementy, puszki ze zdrową żywnością, wspomagacze.
Od kilku lat istnieje możliwość przyłączenia się do „Duchowej adopcji więźniów polskich”. Przystępując do adopcji, otrzymamy m.in. obrazek Matki Bożej Częstochowskiej z imieniem więźnia, którego zobowiązujemy się otoczyć modlitwą.
– Aż ciarki mi po plecach przeszły, kiedy w mieszkaniu ks. Jerzego odebrałem SMS, że dostanę pracę, na którą czekałem siedem lat! – usłyszałam cichy męski głos
Wśród Japończyków panuje silne przekonanie, że każdy z nich pochodzi od cesarza, co jest dla nich przeszkodą, by należeć do Mistycznego Ciała Chrystusa. Japonia żyje w straszliwym niepokoju.
Terapia Hellingera jest niebezpieczna, gdyż osoby szukające pomocy nie uczą się, jak zerwać ze szkodzącymi im relacjami uzależnień. Muszą one poddać się autorytarnemu prowadzeniu terapeuty, który odmawia im zdolności samodzielnego wyjaśnienia ich sytuacji życiowych. Magazyn Don BOSCO, 12/2007
Modyfikacja ciała, moda na blizny, czy uzależnienie od okaleczania? - Kiedyś to się „cięli” tylko gitowcy – ilość "sznytów" świadczyła o pozycji w środowisku. Był to swoisty "cynkwajs", który charakteryzował więzienną subkulturę. Nie wszedł jednak do powszechnego obiegu jak tatuaże, choć powoli i to się zmienia.
„O Niepokalana... gdzie Ty wejdziesz, tam łaskę nawrócenia i uświęcenia wypraszasz...” (św. Maksymilian M. Kolbe)
Każdy z wychowanków nosi w sobie naturalną potrzebę rozwoju. Przejawia się ona w postaci aspiracji, ideałów i pragnień.