O potrzebie zmiany myślenia o służbach specjalnych z płk. Andrzejem Kowalskim rozmawia Wiesława Lewandowska
O niewidoczności afer korupcyjnych i nieistnieniu szpiegów, o nadmiernej inwigilacji obywateli i nieszczelności służb z Piotrem Bączkiem rozmawia Wiesława Lewandowska
Dzisiaj żegnam mojego następcę, który wzrastał przy moim boku niemal od początku ordynariatu polowego. Kapłan z mojego „zaciągu”, w 1994 r. włączony do duszpasterstwa, naznaczony gorliwą posługą...
Kiedy człowiek nie może przyjść do kościoła, Kościół przychodzi do niego przez wasze miłosierne dłonie – usłyszeli świeccy szafarze Komunii św. pielgrzymujący do krakowskich Łagiewnik.
O większej niż w czasach zimnej wojny rosyjskiej aktywności szpiegowskiej, beztrosce i słabości polskich służb i braku rzetelnego opisu rzeczywistości z płk. Andrzejem Kowalskim – wieloletnim oficerem służb specjalnych (SKW, ABW, UOP), p.o. szefa SKW (2007-08) – rozmawia Wiesława Lewandowska
Ostatnio Polacy mogli po raz kolejny zapoznać się z działalnością rosyjskich służb specjalnych. Wbrew pozorom nie chodzi o żadną aferę szpiegowską. Raczej o działalność twórczą. Przewodnik Katolicki, 27września 2009
O Rwandzie mówi się, że jest krajem Tysięcy Wzgórz i tysięcy problemów. Jednym z nich jest kwestia niewidomych. W tym kraju żyje ok. 20 tys. ociemniałych dzieci. Dotąd ich przyszłością było żebractwo. Teraz dzięki siostrom franciszkankom służebnicom Krzyża z Lasek ich los zaczyna się zmieniać.
Od kilku lat wolność słowa jest ograniczana zarówno przez władze państwowe, jak i przez główne media – tak alarmujące wnioski zostały opublikowane w raporcie przygotowanym przez Stowarzyszenie Polska Jest Najważniejsza
„Przyjmij znamię Ducha Świętego” – znów wiele tysięcy młodych usłyszało te słowa z ust biskupa, bierzmującego ich na dojrzałych chrześcijan. Ma być to początek ich odpowiedzialnej wiary i zaangażowania w Kościele. W rzeczywistości dla większości z nich jest to ostatni kontakt z Kościołem.
Dzisiaj ja, Jan Paweł II, staję wielkiej genealogii mojej jagiellońskiej Alma Mater – i jak przystało wobec matki – całuję ręce, aby dać świadectwo, jak wielki dług zaciągnąłem. Idziemy, 22 czerwca 2008