Tematyka pracy ludzkiej jest zagadnieniem kluczowym dla rozumienia kwestii społecznych. Potwierdza to choćby doświadczenie polskie ostatnich dziesięcioleci. Lata powojenne przyniosły nam system ideologiczny, który mienił się „filozofią pracy”. Marksizm stawał w wyraźnej opozycji do poprzedniego ustroju ekonomicznego.
Wbrew popularnym niegdyś egzegetom ateistycznego marksizmu praca nie jest konsekwencją grzechu pierworodnego. To niewspółmierny i nadmierny trud, zmęczenie, a nawet i cierpienie są konsekwencją grzechu.
Ta sytuacja nabrała jednak nowego wymiaru wraz z podjęciem pracy przez Chrystusa. Odtąd człowiek, podejmując pracę wraz ze związanymi z nią ciężarem, męką, wyniszczeniem, gdy czyni to w jedności z Chrystusem, może w jakiś sposób uczestniczyć z Nim w odkupieniu świata.
Poprzez pracę człowiek nie tylko panuje nad światem, ale bierze udział w dziele Odkupienia i Zmartwychwstania.
Ostateczny sens pracy polega na tym, że człowiek przemienia sam siebie. Widać to zwłaszcza, gdy praca jest naznaczona trudem i cierpieniem. Będąc wówczas uczestnictwem w Krzyżu Chrystusa, staje się udziałem w Jego zmartwychwstaniu. „Pot i trud, jaki w obecnych warunkach ludzkości związany jest nieodzownie z pracą, daje chrześcijaninowi i każdemu człowiekowi, który jest wezwany do naśladowania Chrystusa, możliwość uczestniczenia z miłością w dziele, które Chrystus przyszedł wypełnić” (LE, 27).
Związek pracy ze Zmartwychwstaniem wskazuje także na to, że oprócz aspektu udziału w dziele stwórczym Boga, w dziele zbawczym Chrystusa, ma ona także swój wymiar eschatyczny. Mamy prawo wierzyć, że nasze dzieła, nasze prace pójdą za nami. Jak pisał kiedyś ks. prof. Cz. S. Bartnik, trudno byłoby wyobrazić sobie niebo bez dzieł Bacha czy Beethovena. Może także inne, mniej znane powszechnie, ale bezcenne dla samego człowieka jego dzieła, pójdą za nim do nieba?
Ewangelia w praktyce
Zejdźmy jednak z nieba na ziemię. Czy Ewangelia pracy ma swoje przełożenie praktyczne?
Oczywiście, że tak. Ewangelia w ogólności jest dobrą nowiną dla człowieka, dla ludzkiego pielgrzymowania poprzez ten świat.
Ta Ewangelia pracy podkreśla niezmiennie, że w pracy dokonuje się samorealizacja człowieka – możliwość zdobywania przez niego doświadczenia, wzmacniania siły swego charakteru oraz sił duchowych i fizycznych. Praca jest szkołą cnót moralnych – uczy poczucia obowiązku, sumienności, zdolności do poświęceń.
Teologia pracy podkreśla zarazem, że skoro najgłębszą motywacją pracy jest życie, dotyczy to najpierw i przede wszystkim życia pracownika i jego domowników. Dlatego Kościół od czasów Piusa XI i jego koncepcji płacy rodzinnej akcentuje żywotny związek pomiędzy pracą człowieka i rodziną. Jan Paweł II mówił kiedyś: „Każdy człowiek pracuje, ażeby utrzymać rodzinę, znaczy to, że w pracę swoją wkłada codzienny trud miłości. Rodzina bowiem bierze początek z miłości i jest stałym jej wyrazem, stałym jej środowiskiem” (przemówienie w Saint-Denis).
To właśnie prorodzinny charakter pracy wyznacza ramy dla kościelnego myślenia o pracy zawodowej kobiet, o rozróżnieniu co w tej pracy jest przymusem ekonomicznym, a co wyrazem samorealizacji kobiety, o strukturze płacy rodzinnej. Prorodzinny charakter pracy wyznacza wreszcie relacje między państwem a rodziną, ujęte w przestrzeń określoną przez zasady solidarności i pomocniczości.
Ewangelia pracy, która wyznacza nurty nauczania Kościoła jest na miarę chrześcijańskiej wizji człowieka. Akcentuje podmiotowość osoby ludzkiej, jej wolność i odpowiedzialność, podkreśla samorealizację i wymiar wspólnotowy, mówi o godziwości płacy i o duchowości ludzkiej aktywności zawodowej. Pokazuje nade wszystko, że warto traktować pracę bardziej jako powołanie niż jako zawód. Jak bowiem mawiał prymas Wyszyński – zawód przynosi zawód, powołanie daje satysfakcję.
Jan Paweł II podkreślał dobitnie, że współczesny kryzys ma swe główne źródło w relacjach międzyludzkich. Problemem nie jest zmiana struktur i systemu, ale zmiana relacji osobowych, sprzeciw wobec prób instrumentalizacji człowieka, które dokonywały się i dokonują w drapieżnym kapitalizmie i złowrogim marksizmie
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.