Motyw przeciwnika Boga pojawia się w Biblii szczególnie wyraźnie w kontekście spotkania narodu wybranego z szeroką ofertą obcych bożków i bogów, których wybrany przez Boga Izraelita nie może zaakceptować. Propozycja obcego kultu była skierowana do każdego indywidualnie i stanowiła próbę stworzenia całej nowej społeczności owładniętej idolatrią.
Legenda o demonie Lilith jest niewielkim wycinkiem z ogromnej i różnorodnej magii średniowiecznego świata, która obfitowała w podobne opowieści, legendy i podania. Najczęściej ze słowem legend związane były czyny magiczne, zespół zaklęć zniewalających demony lub ceremonii mających na celu uczynienie ich uległymi. Poddająca się wpływom demonów osoba według średniowiecznej demonologii z czasem popadała w wielką histerię, zwaną opętaniem. Była ona połączona z jasnowidzeniem, ze zmianami somatycznymi i psychicznymi. Zaczynała się od prostych wizji, a potem potęgowała. Dochodziło się w ten sposób do pierwszego stopnia czarownictwa, czyli do opętania wywoływanego za pomocą wymyślnych środków, rozmaitych maści i narkotyków. Chorobie tej podlegały przede wszystkim kobiety, a uczeni demonolodzy stwierdzali, że na 1000 czarownic przypada tylko 1 czarownik. Czarownica rodzi się już czarownicą, przez całe jej życie tkwią w niej pewne predyspozycje, które z czasem mogą być uaktywnione. Od samego początku wszystkie relacje i stosunki w niej są odwrócone, „jej dusza jest na opak”, góra odwraca się ku dołowi, prawa strona staje się lewą, a tył – przodem[12].
Różne mogły być źródła konkretnych zdolności magicznych: dziedziczenie, oddawanie się szatanowi, eksperymenty okultystyczne oraz przekazywanie zdolności okultystycznych. Wszystkie sposoby były poddaniem się człowieka sile anty-Chrystusa. Rozróżniano dwa zasadnicze typy czarownictwa. Jako czary kwalifikowano liczne praktyki typu magicznego: wróżbiarstwo, zaklinanie, nekromancję (wiedzę o przyszłych wydarzeniach przekazywaną przez osoby zmarłe), podczas których czarownica korzystała z pomocy i współdziałania złego ducha. Drugą, głębszą formą czarownictwa reprezentowała rozpowszechniona wiara w działanie kobiet (zwanych striges, lamiae, maleficae, mulierculae), które zawarły pakt z diabłem i uczestniczyły w nocnych zgromadzeniach. Pierwszą wzmiankę o sabacie czarownic zamieszcza Canon Episcopi z X wieku, w którym jest mowa o stowarzyszeniu Diany, do którego należą wiedźmy i wobec którego zaciągają zobowiązania mocą świętokradczego paktu zawieranego podczas nocnych spotkań. Kanon wyróżnia „pewne kobiety niegodziwe, znieprawione przez Diabła, uwiedzione przez złudzenia i urojenia demonów, które wierzą i uznają, iż dokonują w godzinach nocnych lotów na pewnych zwierzętach wraz z Dianą, boginią pogan, i niezliczonym tłumem kobiet i w martwej ciszy w pewne noce, posłuszne jej rozkazom jako swej pani, przebywają wielkie odległości”. W tej samej epoce Rateriusz z Liege, biskup Werony, wspomina o podobnym stowarzyszeniu Herodiady. Tłum kobiet uczestniczących w sabatach zwał się „Holda”. Późniejsze teksty jako przywódczynię czarownic (dominae nocturnae) wymieniają „panią” Abundię albo Satię. Czarownice są tak liczne, że tworzą jedną trzecią ludności świata. W Homiliarzu Opatowickim czytamy o kobietach preparujących trucizny, mordujących dzieci, wywołujących deszcz za pomocą magii, mieszających z jedzeniem spermę własnych mężów, aby sporządzać magiczne eliksiry miłości, uniemożliwiające kobietom i mężczyznom płodzenie[13]. Do form magii zalicza się zazwyczaj: powodowanie czyjejś choroby lub uzdrowienie; magię miłości oraz nienawiści; magię prześladowczą oraz obronną; rzucanie i odwoływanie zaklęć; magię śmierci[14].
Pierwszym źródłem magicznych zdolności, mocy i sił tajemnych był szatan. Czarownice zawierały z nim pakt, stawały się jego partnerkami, adorowały go. Poza szatanem (Lucyferem, Księciem Ciemności, Księciem Tego Świata, Demonem) – według powszechnego w średniowieczu przekonania – istniała wielka liczba demonów lub jego towarzyszy, którzy asystowali mu w dziele zła, pokusy i destrukcji. Alfonso de Spina, hiszpański teolog z XV wieku, doliczył się ich 133 306 668. Sigmund Feyerabend w książce na temat diabła z 1569 r. podaje liczbę 26 bilionów. Inne szacunki są skromniejsze – rzędu 6 lub 7 milionów. Gdy uznano, że demony są upadłymi aniołami, uszeregowano je, podobnie jak anioły, hierarchicznie. Niektórzy nadal trwali w przekonaniu, że są one istotami pośrednimi między aniołami a ludźmi – takie prawdopodobieństwo dopuszczał także św. Tomasz z Akwinu. Niektóre demony, zwłaszcza wyższe rangą, wymieniano z imienia, posiadały one zróżnicowanie osobowościowe i patronowały pewnym grzechom. Wiele tych imion przechowały ludowe podania i gawędy. Według średniowiecznego okultyzmu każdym człowiekiem rządzi potężny demon, jeden z siedmiu „duchów planetarnych”, którym podlegają „planety astrologiczne”. Mag, poprzez ceremonie i zaklęcia, jest w stanie zjednać sobie przychylność i współdziałanie demona rządzącego danym człowiekiem. Może wówczas wywierać wpływ magiczny na konkretną osobę, opanować jej wolę, szkodzić jej lub pomagać, zmusić do miłości, zaatakować chorobą, wzbudzić nienawiść itp. Demony mogły wchodzić w ciała ludzi (opętanie), a bezbożnikom pomagać w czarodziejstwie. Później do klasy demonów zaliczono także sukuby, wilkołaki, wampiry[15].
Wszystko, co Kościół odrzucał jako pogańskie, nieczyste i bezbożne, znajdowało schronienie w magii. Synod w Leptines we Flandrii (VIII wiek) w dokumencie Induculus superstitionum et paganiarum wylicza niedozwolone praktyki tamtego czasu: bezbożnicy odwiedzali miejsca niegdyś „uświęcone” pogańskim kultem, składali bóstwom ofiary, ciągnęli losy, odprawiali wróżby, sporządzali idole. Grzegorz III zakazał ofiar u źródeł i drzew, uroków, wróżb[16]. Św. Tomasz z Akwinu był przekonany, że za wolą Boga demony mogą wpływać na losy ludzi. Oceny magii należy zaś dokonywać w świetle pierwszego przykazania Dekalogu: „Ja jestem Jahwe, Twój Bóg… Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!” (Wj 20,2-3). Zadaniem i prawem człowieka jest pokojowe ujarzmienie ziemskich sił, według Bożej woli (por. Rdz 1,28). Przeciwstawiając się temu rozkazowi, szatan przedkłada człowiekowi bardzo groźną pokusę: „gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło” (Rdz 3,5). Kwestie 50-64 Sumy teologicznej św. Tomasza z Akwinu składają się na „Traktat o Aniołach”, w którym roztrząsane są różne problemy dotyczące demonów[17].
[12] S. Przybyszewski, Synagoga Szatana, w: J. Walicka, Kult Szatana, wyd. Endor, Bytom 1991, s. 41-43.
[13] A.M. di Nola, Diabeł, przekł. I. Kania, wyd. Universitas, Kraków 1997, s. 265-274. Por. K. Koch, Pomiędzy wiarą a okultyzmem, tłum. J. Muranty, brw. i m., s. 50-84.
[14] J.A. Rony, dz. cyt., s. 54-57; A.M. di Nola, dz. cyt., s. 228-236. Por. S. Wotowski, Tajemniczy świat magii, wyd. Oficyna, Sosnowiec 1992.
[15] J. Świtkowski, Okultyzm i magia w świetle parapsychologii, Oficyna Wydawnicza POLCZEK, Kraków 1990, s. 253-255.
[16] J.A. Rony, dz. cyt., s. 50-52.
[17] Por. św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, t. 4, Bóg Stwórca. Aniołowie, przekł. F.W. Bednarski, wyd. Veritas, Londyn 1976; t. 5. Aniołowie. Świat widzialny, przekł. P. Bełch, Londyn 1976.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.