Jest pewne, iż, z punktu widzenia historycznego, dla chrześcijan niedziela przed dniem odpoczynku była dniem radości, wesela: zanim został uznany odpoczynek niedzielny, Didaskalia Apostolskie już mówiły: „W pierwszy dzień tygodnia wszyscy bądźcie radośni”.
Z innej strony kryzys daje sie odczuć we wnętrzu wspólnot. Biskupi są zaniepokojeni, stwierdzając, iż obniżają się liczby obecności na Mszy Świętej niedzielnej i uczestnictwo w innych aspektach życia wspólnotowego, jako wskaźniki oddalenia się od eklezjalnego życia wiary, i, w ostateczności, utraty tożsamości chrześcijańskiej. Zmniejszenie się liczby kapłanów również przyczyniło się do tej sytuacji „stanu zagrożenia”, dotykając odczuwalnie posługę pastoralną różnych wspólnot, przede wszystkim w środowisku wiejskim.
Te i inne problemy, nie zniechęcając Kościoła, skłaniają Go do poszukiwania nowych środków i nowych metod pastoralnych. Nie jest to pierwszy raz w historii, gdy warunki społeczne i środowiskowe są przeszkodą dla misji ewangelizacyjnej i eklezjalnej. W pewien sposób, w wysiłku i uwadze, jaką dziś poświęca się niedzieli, powtarza się historia z pierwszych wieków chrześcijaństwa.Kościół zanurza się w swej tradycji i w aktualnej medytacji Słowa Bożego, aby móc dać wiernym i kapłanom idee, bodźce, motywy i, przede wszystkim, światło i siłę Ducha Świętego, by ożywić dzień Pański, i inne środki, które były zawsze instrumentem ewangelizacji i budowy wspólnot.
Bł. Jan Paweł II pozostawił nam w swym Liście Apostolskim Dzień Pański (Dies domini [DD]) piękne i wyjątkowe kompendium tego, czym jest dzień Pana, jego ważności w życiu i powołaniu chrześcijanina. Zobaczmy, co List papieża mówi nam o niedzieli.
Niedziela dla chrześcijanina jest dniem szczególnym, dniem innym – jest dniem wśród pozostałych dni, w którym, w kulcie i w dziełach, wyraża się wiara człowieka.
Jest to dzień skupiający w sobie pełnię tradycję, historię, znaczeń. Opat Vonier mówił na ten temat pewne słowa, które, chociaż przesadzone, przedstawiają nam rzeczywistość niedzieli i jej znaczenie w chrześcijaństwie: „Bez niedzieli Lud Boży znalazłby się jakby bez planu życia. Utracić niedzielę, oznaczałoby zatracić lud Boga [bycie ludem Boga – AR], ponieważ w tym dniu, przede wszystkim w celebracji eucharystycznej, potwierdza ten lud swą własną tożsamość”.
Zapewne, gdy chrześcijanin na przestrzeni wieków znajdował się lub znajduje się w sytuacjach ciężkich prześladowań lub z największymi trudnościami wyznawania wiary, niedziela ma dla niego znaczenie specjalne – jest jakby jego znakiem tożsamości, dlatego zachowuje ją w formie możliwie najlepszej, i w „zachowywaniu niedzieli” obecne są, jeśli to możliwe, celebracja eucharystyczna, pełnia życia chrześcijańskiego i żyzne źródło miłości apostolskiej.
Jan Paweł II w liście Dzień Pański przypomina nam niektóre główne aspekty tego, co przedstawia niedziela i jej związek z samymi źródłami Stworzenia i Zbawienia.
Dzień Pana – Pański
Niedziela jest nierozłączna z przesłaniem, jakie nam ofiarowuje Pismo Święte, począwszy od swych pierwszych stronic dotyczących dnia odpoczynku Boga, gdy mówi o stwarzaniu świata. Kończąc całą swoją pracę mówi nam: „wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmydzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał, stwarzając” (Rdz 2,3).
Tego “odpoczynku” Boga nie można interpretować jako rodzaju „nieaktywności”, lecz, wręcz przeciwnie, należy pamiętać, że boży odpoczynek podkreśla pełnię ukończonej realizacji i jest jakby spojrzeniem pełnym radosnej satysfakcji wobec pracy dobrze zrobionej. Jest to spojrzenie „kontemplacyjne”, dzień, w którym nie „czyni się [nic] więcej”, tylko raduje się w pełni tym, co zostało uczynione.
Dla Izraela ten dzień – „dzień siódmy”, „shabbat”, „szabat”, ma znaczenie specjalnej relacji z wolą Boga, dlatego, czyniąc go obowiązkowym, nie umieszcza go razem z przepisami czysto kultowymi, lecz włącza go do Dekalogu w „dziesięciu słowach”, które określają podstawy życia moralnego, tworząc w ten sposób „istotny i nieodzowny znak relacji z Bogiem” (DD 13).
Dzień odpoczynku konstytuuje się jako taki przede wszystkim dlatego, że jest pobłogosławiony i poświęcony przez Boga oraz oddzielony od innych dni, aby być wśród nich „dniem Pańskim”. Jest to fakt, który stale będzie przypominany ludowi izraelskiemu w Piśmie Świętym: „Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. (…) W sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty.” (Wj 20,8-11).
Dzień Chrystusa Zmartwychwstałego
Chrześcijanie, po Zmartwychwstaniu Chrystusa, które nastąpiło „pierwszego dnia tygodnia”, i przez Jego specjalne wspomnienie, od najwcześniejszych czasów obchodzą już nie sobotę, lecz niedzielę jako „Dzień Pański”.
W efekcie wiemy, iż śmierć i złożenie do grobu Jezusa zdarzyły się przed Paschą, i że Zmartwychwstanie miało miejsce „w pierwszym dniu tygodnia”. Ten pierwszy dzień po szabacie od samego początkunabierze specjalnego znaczenia dla zgromadzeń chrześcijańskich. Tak informują teksty mówiące nam o ukazywaniu się Zmartwychwstałego.
W nich podkreśla się znaczenie zgromadzeń chrześcijan co osiem dni. I tak dowiadujemy się, że Jezus ukazał się w samym dniu swego Zmartwychwstania uczniom z Emaus (Łk 24,13-35) i jedenastu zebranym apostołom (ŁK 24,36 n.), i „osiem dni później” na nowo objawił się apostołom, którzy znów byli zebrani (J 20,26).
To samo mówią nam inne teksty Nowego Testamentu, między nimi 1 List św. Pawła do Koryntian: „Jeśli chodzi o zbiórkę, która się odbywa na rzecz świętych, zróbcie tak, jak poleciłem Kościołom Galacji. Niechaj pierwszego dnia tygodnia każdy z was coś odłoży według tego, co uzna za właściwe” (1 Kor 16,1-2). I w Troadzie Paweł zbiera się ze wspólnotą w niedzielę, by łamać chleb (por. Dz 20,7). Również w niedzielę, św. Jan wpada w ekstazę i otrzymuje nakaz pisania (por. Ap 1,7n.).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.