Kwiat Galilei. Tak mówi się o Nazarecie – mieście, w którym żyła Święta Rodzina. Wyjątkowość tego miejsca wypływa z tego, co można by nazwać duchem Nazaretu, czyli życia codziennością przepojoną obecnością Bożą.
O wierze Maryi i relacjach z muzułmanami z bp. Nazaretu i wikariuszem patriarchy łacińskiego na Izrael Giacinto-Boulosem Marcuzzo ROZMAWIA ks. Jarosław Czyżewski
Ksiądz Biskup posługuje jako biskup Nazaretu już od 20 lat. Jakie to doświadczenie być pasterzem w tak wyjątkowym miejscu?
– Jest to dla mnie źródłem wielkiej radości, a zarazem dużego zobowiązania. Wszystko bowiem zaczęło się ponownie właśnie tutaj, w Nazarecie. Wszystkie zapowiedzi ze Starego Testamentu, proroctwa, oczekiwania Izraela właśnie tutaj się wypełniły. A zarazem Nazaret to początek – Nowego Testamentu, nowego człowieka, nowego przymierza Boga z człowiekiem.
Dla chrześcijan Nazaret to przede wszystkim miasto Świętej Rodziny.
– Kolejni papieże podczas pielgrzymek do Nazaretu, od Pawła VI w 1964 r. począwszy, o tym mówili. Św. Jan Paweł II ustanowił tutaj międzynarodowe centrum duchowości rodziny. Benedykt XVI powiedział, że miasto to uczy rodziny świętości. Franciszek co prawda nie był w Nazarecie, ale obiecał, że kiedyś jeszcze tu przyjedzie (uśmiech). Nazaret to nie tylko miejsce Świętej Rodziny, ale i każdej rodziny. Wszystkie zapraszamy, by tutaj przybyły, aby zaczerpnąć z tego źródła duchowości rodzinnej.
Czym dla chrześcijan jest wiara Maryi?
– Każdy papież, który tu był, mówiąc o Maryi, mówił właśnie o Jej wierze. Gdy patrzymy na nią, to widzimy dziewczynę wiary i posłuszeństwa. Maryja po pierwsze była otwarta na Boga, na Jego słowo i obecność. Po drugie przeżywała obecność Boga w swoim życiu, łonie i domu. Po trzecie, to Ona dała nam Jezusa, stała się apostołką Jezusa. To jest nauka o Maryi płynąca z Nazaretu: Maryja przyjęła Jezusa, żyła z Jezusem i dała Go ludziom.
Jak w Nazarecie układają się relacje z muzułmanami?
– Tradycyjnie zawsze były dobre i silne. Choć mieliśmy w przeszłości problemy, co było związane z dążeniem do budowy obok bazyliki meczetu. Miało to związek z polityką. Kiedy polityki nie mieszamy do religii, to relacje są dobre. Jako chrześcijanie jesteśmy zobowiązani do utrzymywania dobrych relacji z wyznawcami innych religii, żydami i muzułmanami, a także do dbania o jedność pośród różnych denominacji chrześcijańskich. Bez budowania mostów z innymi kulturami i religiami grozi nam ryzyko, że znikniemy. Jeśli chcemy utrzymać wiarę, naszą obecność tutaj i mieć przyszłość, to musimy budować silne więzi i podtrzymywać otwarte relacje z innymi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.