Prawda i odpowiedzialność

Elementarne zasady teologiczno-duszpasterskie dotyczące przekazywania i odbioru informacji o współpracy niektórych osób ze służbami reżimu komunistycznego w okresie PRL opracowała Komisja Teologiczno-Duszpasterska „Pamięć i Troska” (Archidiecezja Krakowska). Niedziela, 15 lipca 2007




Trzeba zaznaczyć, że istnieje wiele sposobów komunikowania innym naszych wewnętrznych przeżyć: myśli, pragnień, odczuć. Może to być jakiś znak, gest lub zachowanie. Relacje między ludźmi powinno się układać w klimacie szczerości i prawdy. Brak prawdy w zachowaniu zwykło się nazywać obłudą lub hipokryzją, nieszczerością czy udawaniem, a te postawy bardzo surowo napiętnował Pan Jezus (por. Mt 23, 13nn).

Zbawiciel powiedział również jasno: „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi” (Mt 5, 37). To zaś znaczy, że ilekroć mówimy, winniśmy mówić prawdę. Kiedy świadomie nie mówimy prawdy, popełniamy kłamstwo, które zawsze jest złem moralnym.

Kłamstwo jako niezgodność słowa z wewnętrznym przekonaniem mówiącego (lub piszącego) może występować w różnych postaciach. Może mieć formę wyraźnego zaprzeczenia prawdzie, a bardzo często ma charakter dezinformacji. Ta ostatnia polega na przekazie półprawdy, na naruszeniu obiektywnych proporcji w jej przekazie, na sugerowaniu jednostronnej interpretacji, a więc na tym, co określamy mianem „manipulacji wiadomościami”. Mechanizm ten powinni dostrzegać zarówno przekazujący wiadomości, jak i ich odbiorcy.

Prawdę w przekazie informacji narusza się nie tylko przez kłamstwo (przez brak prawdy – „per defectum”), ale także przez jej moralnie nieuprawnione ujawnienie (przez przesadę w przekazywaniu prawdy – „per excessum”). W słowie mówionym lub pisanym jesteśmy zobowiązani nie tylko do prawdomówności, ale także do dyskrecji. Są bowiem takie prawdy, których bez poważnych racji nie wolno ujawnić. Zachodzi wówczas obowiązek zachowania ich w tajemnicy. Ten zaś obowiązek może wynikać z samej istoty rzeczy, z naszego zobowiązania się do dyskrecji lub z powierzenia nam tajemnicy („secretum naturale”, „promissum”, „commissum”).

Prawdomówność, do której jesteśmy zobowiązani w słowie mówionym lub pisanym, nie oznacza bynajmniej, że powinniśmy przekazywać prawdę nie licząc się z okolicznościami miejsca, czasu, osoby i sposobu, które są ważne dla moralnej oceny czynu. Tylko wówczas praktykujemy prawdomówność, gdy mówimy prawdę tam, gdzie należy ją powiedzieć; wtedy, gdy należy ją ujawnić; oraz w sposób, w jaki powinniśmy to uczynić. Dlatego nie można powoływać się na prawdomówność, aby usprawiedliwić takie ujawnienie prawdy o drugim człowieku, które narusza wymagania miłości, sprawiedliwości i roztropności.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...