Ruch Duchowej Adopcji, polega na codziennej modlitwie podejmowanej indywidualnie za nie narodzone dzieci. Przez 9 miesięcy modlimy się o uratowanie życia jednego, wiadomego Panu Bogu dziecka, będącego w niebezpieczeństwie zagłady, oraz o miłość i odwagę dla jego rodziców. Niedziela, 18 stycznia 2009
Weszliśmy w nowy rok duszpasterski, który przebiega pod hasłem: „Otoczmy troską życie”. O to, jak młodzi katolicy mogą zaangażować się w obronę najcenniejszego daru, jakim jest życie ludzkie, zapytaliśmy dr. inż. Antoniego Ziębę – prezesa Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka.
Agnieszka Konik-Korn: – Panie Inżynierze, gdzie należy szukać inspiracji do zaangażowania się w aktywne działania wspierające ochronę najbardziej bezbronnych i niewinnych ludzi?
Dr inż. Antoni Zięba: – Myślę, że warto w tym miejscu przypomnieć apel Papieża Jana Pawła II, wygłoszony w Częstochowie podczas Światowych Dni Młodzieży 15 sierpnia 1991 r. Ojciec Święty mówił wtedy: „Waszym posłannictwem jest zabezpieczenie w jutrzejszym świecie obecności takich wartości, jak pełna wolność religijna, poszanowanie osobowego wymiaru rozwoju, ochrona prawa człowieka do życia począwszy od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci...”.
Ten apel został nagrodzony przez młodych z całego świata burzą oklasków. To znaczy, że młode serca z radością odpowiedziały na to szczególne zadanie, jakie zostawił nam Papież. Jego apel stał się inspiracją do większego zaangażowania się w obronę życia nienarodzonych.
– W jaki sposób młodzi ludzie mogą zaangażować się w działalność pro-life?
– Przede wszystkim potrzebna jest modlitwa. To fundament każdego dobrego dzieła. Bez modlitwy nic nie zrobimy, nic nie osiągniemy, choćbyśmy mieli najlepsze środki techniczne czy finansowe. Przykładem mogą być amerykańskie kliniki aborcyjne, przed którymi organizowano pikiety i demonstracje. Nie przynosiły one jednak efektów dopóty, dopóki ich organizatorzy nie zaczęli się po prostu modlić. Wiele takich miejsc zostało zamkniętych. Modlitwa przemieniła serca tych, którzy dopuszczali się zbrodni na niewinnych. Tego nie dałoby się zrobić siłą czy perswazją.
– Czy zatem modlitwa jest jedynym sposobem działania obrońców życia?
– Nie jedynym, ale najważniejszym. Dr John Willke, przewodniczący Międzynarodowej Federacji Prawo do Życia, wymienia cztery zadania obrońców życia: modlić się, uczyć się, uczyć innych i pomagać. Tak też najkrócej można ująć aspekty działalności pro-life.
– Jaką edukację ma Pan na myśli, mówiąc o uczeniu się?
– Mówimy o ochronie życia człowieka, więc nauka w tym przypadku będzie dotyczyć wszystkiego, co związane jest z życiem człowieka, począwszy od lekcji biologii, jeśli mówimy o uczniach, poprzez dokształcanie się w zakresie rozwoju osobowego człowieka, naturalnych metod planowania rodziny itp., odpowiednio do wieku i sytuacji życiowej.
Dziś młodym ludziom media często podają papkę, która powoduje zamęt. Informacje, których pełno jest w internecie, w dużej mierze nie są obiektywne, poczytne artykuły są często sponsorowane przez koncerny farmaceutyczne, produkujące np. środki antykoncepcyjne czy nawet wczesnoporonne. Logiczne jest przecież, że firma, która chce sprzedawać takie produkty, nie będzie reklamować naturalnych metod planowania rodziny.
Jeżeli jednak młody człowiek nie zdaje sobie sprawy z takiego stanu rzeczy, będzie brał informacje podane w prasie czy internecie za prawdę. Tutaj tkwi niebezpieczeństwo. Papież Benedykt XVI mówił do młodzieży w Sydney: „Nie daj się oszukać tym, którzy postrzegają cię jako kolejnego konsumenta na targowisku nieróżniących się między sobą możliwości, gdzie sam wybór staje się dobrem, nowinka uzurpuje sobie miano piękna, a subiektywne doświadczenie wypiera prawdę”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.