Być cieniem kapłana

Oczekujemy świętych kapłanów, świadków Zmartwychwstałego, zdolnych do praktykowania duchowego ojcostwa, a jakże często zapominamy, że mamy ich takich, jakich sobie wymodlimy; oni wiszą „na nitkach naszej modlitwy”. Niedziela, 21 czerwca 2009



Rok Kapłański to dla nas, wiernych, wezwanie do wytężonej modlitwy za kapłanów, duchownych – tych, którzy stoją na pierwszej linii frontu bitwy o naszą duszę. Współczesny świat zanurza się w relatywizmie, permisywizmie, ulega iluzji życia bez wymagań Dekalogu i Ewangelii, bez nauczania Kościoła, życia pozbawionego perspektywy wieczności.

Tym większe brzemię odpowiedzialności spoczywa więc na kapłanach – ludziach wybranych z nas, z naszych rodzin dotkniętych mniej lub bardziej laicyzacją, poranionych. Oczekujemy świętych kapłanów, świadków Zmartwychwstałego, zdolnych do praktykowania duchowego ojcostwa, a jakże często zapominamy, że mamy ich takich, jakich sobie wymodlimy; oni wiszą „na nitkach naszej modlitwy”.

I tak w odpowiedzi na to wołanie naszych czasów w zgromadzeniu zakonnym Sióstr Rodziny Betańskiej, którego szczególnym charyzmatem jest modlitwa za kapłanów i pomoc w apostolstwie parafialnym, powstała Betańska Misja Wspierania Kapłanów (BMWK). – Chcesz świętych kapłanów – módl się za nich – mówi kard. Claudio Hummes, prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa. Taka też idea towarzyszy istniejącej już 10 lat Misji.

Bez nich nie zaistniałby największy cud

– Trzeba głębiej wejść w charyzmat kapłaństwa – proponuje wszystkim, a zwłaszcza członkom Betańskiej Misji Wspierania Kapłanów, s. Gabriela Basista, jej założycielka. – Gdyby ludzie wiedzieli, kim naprawdę jest kapłan, nie ustawaliby w dziękczynieniu Bogu za ten dar. Sługa Boży ks. Józef Małysiak, założyciel naszego Zgromadzenia, zawsze podkreślał godność kapłana: „W czasie konsekracji kapłan staje się jakby twórcą swego Stworzyciela. Nawet aniołowie nie mają władzy przemiany chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa. Właśnie ksiądz ma niesamowitą moc w konsekrowanych dłoniach, które «ściągają» łaskę z nieba…”.

Kiedy powoływał do życia w Wielki Czwartek 1930 r. nasze zgromadzenie, polecił, abyśmy były zapleczem modlitewnym dla kapłanów. Za wzór dał nam Rodzinę z Betanii: Marię, Martę i Łazarza – przyjaciół Jezusa. Przez posługę Marty oraz zasłuchanie i modlitwę Marii mamy uobecniać tę ewangeliczną Betanię wśród współczesnych apostołów – kapłanów.

S. Gabriela zachęca do walki o kapłanów, bo gdyby ich zabrakło, zabrakłoby Chleba życia dla naszej duszy. Tylko na głos kapłana doznajemy cudownej łaski miłosierdzia w sakramencie pojednania i tylko na głos kapłana Chrystus zstępuje na ołtarz, jak mówił św. Ojciec Pio: „Świat mógłby istnieć nawet bez słońca, ale nie może istnieć bez Mszy św.”.

Walcząc o kapłanów, walczymy o swoją wieczność, o źródło miłości w rodzinie, w małżeństwie... Benedykt XVI podczas spotkania z duchownymi w maju 2006 r. w archikatedrze św. Jana w Warszawie powiedział: „Zostaliście z ludzi wzięci, ustanowieni w sprawach odnoszących się do Boga, abyście składali dary i ofiary za grzechy (por. Hbr 5, 1).

Wierzcie w moc waszego kapłaństwa! Na mocy przyjętego sakramentu otrzymaliście wszystko, czym jesteście. Gdy wypowiadacie słowo «ja» czy «moje» (Ja ci odpuszczam… To jest bowiem Ciało moje…), czynicie to nie w swoim imieniu, ale w imieniu Chrystusa (in persona Christi), który zapragnął posłużyć się waszymi ustami i rękami, waszą ofiarnością i talentem.

Poprzez liturgiczny znak nałożenia rąk w obrzędzie święceń Chrystus wziął was w swoją szczególną opiekę. Jesteście ukryci w Jego dłoniach i w Jego Sercu. Zanurzcie się w Jego miłość i oddajcie Mu waszą! A odkąd wasze ręce zostały namaszczone olejem, znakiem Ducha Świętego, zostały przeznaczone na służbę Pana jako Jego ręce w dzisiejszym świecie.



«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...