W pół drogi

Jakie były priorytety kończącej się już kampanii wyborczej? Do jakich metod w trakcie jej trwania uciekali się dziennikarze, redaktorzy pism czy politycy? W jakich okolicznościach politycznych, prawnych, społecznych i gospodarczych przyszło prowadzić kampanię? Przegląd Powszechny, 6/2007



Batalia prasowa


Gdy kończy się walka uliczna, czas zająć się słowami, które ważą więcej niż wykrzyczane frazesy, a po kilkudziesięciu latach pomagają odtworzyć i zrozumieć spór o Polskę roku wyborczego 1928. Prasa tego okresu okazuje się fascynującym źródłem.

Przed otworzeniem gazet, warto jednak wspomnieć o granicach, w jakich w owym czasie mogło poruszać się wolne słowo. Z najogólniejszej charakterystyki Drugiej Rzeczpospolitej wynika, że państwo to było republiką parlamentarną opartą na pluralizmie politycznym [10] . Artykuły 31., 82., 104., i 105. Konstytucji marcowej z 1921 r. gwarantowały swobody polityczne i wolność druku. W sytuacjach kryzysowych miano odchodzić od tych konstytucyjnych norm, blokując wypowiedzi wyjątkowo radykalne – mające swe źródło zarówno po prawej, jak i po lewej stronie sceny politycznej. Natomiast w omawianym okresie, w dwa lata po sięgnięciu przez Piłsudskiego po władzę przez zamach majowy, dawały o sobie znać tendencje do monopolizacji systemu politycznego.

Według Andrzeja Paczkowskiego, „Robotnika”, centralny organ Polskiej Partii Socjalistycznej, konfiskowano w latach 1926-1935 ok. pięciuset razy, natomiast „Gazetę Warszawską” Stronnictwa Narodowego ok. dwustu pięćdziesięciu razy. Nakładano kary pieniężne, stosowano sądowe manipulacje, nieznani sprawcy napadali na dziennikarzy opozycyjnych, drukarnie i redakcje [11] . To przykładowe metody, jakimi posługiwały się rządy pomajowe. Nie przekreślają one jednak pluralizmu, który mimo wszystko panował, umożliwiając publikowanie całego spektrum poglądów. A nawet jeśli jakieś pismo zamknięto, mogło się ono zaraz odrodzić w niezmienionej postaci, ale z nowym tytułem. Tak właśnie powstał „Warszawski Dziennik Narodowy”. Dwa dni przed jego założeniem, poprzednik, o prawie identycznie brzmiącym tytule, został zamknięty za nieopublikowanie nekrologu Marszałka w maju 1935 r.

Nie bez znaczenia będzie także przywołanie kontekstów wyborów parlamentarnych: międzynarodowego, gospodarczego. Lata 1926-1928 kronikarz Piłsudskiego, Wacław Jędrzejewicz, ocenia pozytywnie: Strajk górników w Anglii rozpoczęty w maju 1926 r. spowodował nieoczekiwany, masowy eksport polskiego węgla do Anglii, który utrzymał się przez dłuższy czas. Pożyczka amerykańska dała poważny zastrzyk finansowy na inwestycje polskie [12] . Ogólniejszą tendencję zauważył Richard Watt. Według autora „Gorzkiej chwały”, lata 1927-1929 stały się okresem politycznego zamętu, ale dla większości Polaków były to dobre czasy. Niemal wszystkie państwa europejskie, w tym także Polska, przeżywały wtedy fazę ekspansji ekonomicznej [13] . Chłopi zaczęli kupować ziemię, eksportowali swoje produkty, dzięki powstaniu nowych miejsc pracy w miastach, procent osób pracujących w rolnictwie spadł z 70 do 60. Poprawiło się życie robotników.




[10] Por. A. Paczkowski, Prasa codzienna Warszawy w latach 1918-1939, Warszawa 1983, s. 63-67.
[11] Tamże.
[12] W. Jędrzejewicz, Józef Piłsudski 1867-1935. Życiorys, Londyn 1993, s. 211.
[13] R. Watt, Gorzka chwała. Polska i jej los 1918-1939, Warszawa 2005, s. 262.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...