Mnie w dzieciństwie powtarzano, że istnieje masońsko-żydowski spisek przeciw Kościołowi. Dorastałem w tym przekonaniu. Od kiedy mieszkam w świecie muzułmańskim, nieustannie zadaję sobie pytanie: Czy to aby była prawda? Przegląd Powszechny, 7-8/2007
– A to w jaki sposób?
– Podam jeden prosty przykład. Kilka dni temu zadzwonił do mnie Algierczyk, od lat mieszkający we Francji. Ma żonę, też z Algierii, i troje dzieci: 17, 14, 10 lat. Cztery lata temu przyjął chrzest w Kościele. Kiedy przyjechali na wakacje do rodziny żony i sprawa wyszła na jaw, teściowie zmusili córkę, by porzuciła męża i dzieci. Miejscowy imam powiedział im, że muzułmanka nie ma prawa żyć z niemuzułmaninem. I koniec.
– Jak to „zmusili”?
– Bardzo prosto. Powiedzieli jej, że jeśli nie odejdzie od męża, jej rodzina, odrzuci ją całkowicie, że nie będzie miała prawa zobaczyć rodziców nawet na łożu śmierci. Oni żyli razem, byli szczęśliwi, mieli dzieci, które wspólnie wychowywali, i teraz ojciec każe tej kobiecie zostawić męża, bo imam tak powiedział! Ten zrozpaczony człowiek prosił mnie, bym znalazł imama, który powie rodzicom jego żony, że grzechem jest rozdzielać małżonków. Zobaczę, co da się zrobić.
– Widzę, że obyczaje zmieniają się tutaj bardzo powoli…
– I prawa też. Coraz więcej jest ludzi, którzy myślą nieco nowocześniej, ale prawo islamskie, które, jak w tym przypadku, mówi, że muzułmanka nie ma prawa żyć z niemuzułmaninem jest silniejsze. W ogóle konwersje to temat niebezpieczny. Choć np. z obecnym ministrem ds. religii, Bouabdallahem Ghlamellahem, można już na ten temat rozmawiać. To jeden z tych ludzi na wysokich stanowiskach, których jest w Algierii sporo i którzy chcą islamu „otwartego”, „islamu serca”, jak sami mówią. To bardzo dobry znak.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.