W komentarzach nadawanych po sesjach chirurgicznych zaproszeni specjaliści omawiali plusy i minusy takich zabiegów, psychologowie oceniali ich wpływ na psychikę operowanych kobiet, zaś jeden z komentatorów porównał doznawany na życzenie uraz pooperacyjny do zderzenia z ciężarowym tirem. Przegląd Powszechny, 11/2007
Wykonana w Londynie roczna analiza dwóch programów brytyjskiej telewizji państwowej BBC (oraz jednocześnie radia BBC i trzech wysokonakładowych gazet codziennych) wykazała, że najczęściej relacjonowano problemy administracji i zarządzania w ochronie zdrowia oraz informacje sensacyjne, których powiązanie z realnymi zagrożeniami dla zdrowia było niewielkie. Do celów analitycznych utworzono specjalny wskaźnik liczby przypadków śmierci koniecznych do powstania relacji telewizyjnej, czyli ile musi się wydarzyć zgonów, by historia je opisująca trafiła do programu telewizyjnego – aż 8571 statystycznych zgonów z powodu palenia tytoniu powoduje, że powstaje program o szkodliwości nikotynizmu, zaś już zaledwie 0,33 statystycznych zgonów wiązanych z infekcją niedawno odkrytymi prionami powoduje, że tworzy się audycję telewizyjną o chorobie szalonych krów. Na tym przykładzie widać wyraźnie, iż „języczkiem spustowym” wyzwalającym zainteresowanie mediów jest pojawienie się ryzyka, które pochodzi z nieznanego źródła, grozi okropnym rodzajem śmierci, podlega sprzecznym ocenom specjalistów, może być groźne dla przyszłych pokoleń i jest nierównomiernie rozłożone w populacji.
Wobec postępującej globalizacji i wszechobecności mediów w życiu człowieka bardzo ważne są działania telewizji wspierające trendy prozdrowotne, praktycznie niewidoczne dla przeciętnego odbiorcy, określane wspomnianym terminem medycyny teleprewencyjnej. Dobrym przykładem takich pozytywnych kierunków jest stała konsultacja treści scenariuszy filmów i najpopularniejszych seriali (oper mydlanych oraz sitcomów) przez wybitnych lekarzy i innych specjalistów zdrowia publicznego, którzy w profesjonalny sposób kształtują treści związane ze zdrowiem lub chorobą głównych bohaterów filmu lub programu. Dzięki takim metodom, obok rozrywki, widzowie otrzymują pokaźną dawkę rzetelnej informacji, mającej silny związek z realnymi problemami zdrowotnymi przeciętnego człowieka.
Badania opinii wykazują, że ponad połowa widzów popularnych seriali dowiaduje się czegoś nowego o przyczynach i diagnozie różnych chorób oraz o metodach zachowania zdrowia, w tym np. o zasadach zdrowej diety. Konsultacja medyczna treści scenariuszy jest już stałym faktem zarówno w Polsce („Na dobre i na złe”, „M jak miłość”), jak i na świecie („Gotowe na wszystko”, „Ostry dyżur”, „Anatomia Greya”), zaś w USA istnieje nawet specjalny program rządowy, „kojarzący” autorów scenariuszy z najwybitniejszymi specjalistami z narodowych instytutów zdrowia (National Cancer Institute) i CDC (Center for Diseases Control and Prevention) – w ciągu dwóch lat w programie tym zrealizowano ponad 400 (!) projektów. Formy medycyny teleprewencyjnej są bardzo zróżnicowane – w zakresie promowania np. walki z otyłością można wymienić atrakcyjny program typu reality show – „Biggest Loser” („Kto najwięcej straci?”) – przyciągający w USA i Indiach wielomilionową widownię, w którym przez cztery miesiące grupa bardzo otyłych osób stara się na żywo, na oczach widzów, stracić jak najwięcej kilogramów, przy czym za każdy utracony kilogram otrzymują pokaźną nagrodę pieniężną.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.