Polska krajem starców? Uwagi na temat starzenia się ludności Polski

Skuteczność prorodzinnej polityki państwa zależy od wielu czynników, m.in. od miejsca rodziny w systemie wartości społeczeństwa. W społeczeństwie polskim, jak wynika z badań socjologicznych, miejsce to jest bardzo wysokie. Przegląd Powszechny, 12/2009



W pewnej mierze taki charakter może mieć również prognoza Eurostatu dotycząca starzenia się ludności Europy. Tworzący lub komentujący tę prognozę demografowie zalecają bowiem państwom europejskim stosowanie aktywnej polityki prorodzinnej. Zmierzając do zwiększenia liczby urodzeń, polityka taka, w odróżnieniu od większości omówionych wcześniej działań państwa, odnosi się nie do skutków starzenia się ludności ale do jego głównej przyczyny.

Zalecając państwu politykę prorodzinną, demografowie odwołują się do przykładu Francji, która ma szeroko rozwinięty system pomocy rodzinom, zwłaszcza wielodzietnym, i jest zarazem jedynym krajem Unii Europejskiej, w którym dzietność utrzymuje się na poziomie nieznacznie tylko mniejszym od zapewniającego prostą reprodukcję ludności (średnio 2,0 dzieci na kobietę w 2007 r. wobec np. 1,27 dziecka na kobietę w Polsce). Demografowie wskazują, że również w krajach skandynawskich, które stosują aktywną politykę prorodzinną dzietność jest stosunkowo wyższa niż w pozostałych krajach europejskich.

Zalecenia demografów odnoszą się do wszystkich krajów Unii Europejskiej. Aktywna prorodzinna polityka państwa jest jednak szczególnie potrzebna w Polsce i w krajach Europy Wschodniej, w których według cytowanej prognozy Eurostatu naturalny ubytek i starzenie się ludności wystąpią najsilniej, podczas gdy migracje zewnętrzne, nawet jeśli ich bilans pod koniec okresu objętego prognozą będzie dodatni, nie odegrają istotnej roli w łagodzeniu skutków ujemnego przyrostu naturalnego.

Skuteczność prorodzinnej polityki państwa zależy od wielu czynników, m.in. od miejsca rodziny w systemie wartości społeczeństwa. W społeczeństwie polskim, jak wynika z badań socjologicznych, miejsce to jest bardzo wysokie. Dlatego można się spodziewać, że działania państwa, w szczególności przeznaczenie zwiększonych nakładów na pomoc rodzinom, przy odpowiednim wsparciu organizacyjnym instytucji pozarządowych mogłoby przynieść znaczące rezultaty.

Główna trudność polega, jak można sądzić, na tym, że nakłady należałoby ponosić już w najbliższych latach, a efekty dałyby się ewentualnie odczuć w latach późniejszych. Odpowiednie decyzje wymagałyby więc od dzisiejszych polityków dalekowzroczności i przedłożenia długofalowych interesów społecznych nad bieżące, wąskie interesy polityczne. Wydaje się, że nacisk społeczny – w postaci szerokiej dyskusji poświęconej tym zagadnieniom – mógłby stworzyć sprzyjającą atmosferę dla takich decyzji.



MICHAŁ POHOSKI, dr hab., profesor w Zakładzie Statystyki, Demografii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...