Refleksje nad stworzeniem

Jeśli przyjąć, że drugi opis stworzenia człowieka jest ludzką opowieścią o Początku, to brzmi on, jakby wkradła się w niego nutka pesymizmu osoby mocno doświadczonej, która definiuje otaczający ją świat poprzez własne przeżycia, potrzeby, ograniczenia, kruchość. W drodze, 9/2006



Przyglądając się sztuce obrazującej życie Adama i Ewy, zauważam, że większość przedstawień jest wyraźnie katastroficzna. Twórcy, ukazując ogród szczęśliwości, malują obrazy pełne niepokoju, napięcia, pożądania i smutku. Najczęściej raj pozbawiony jest Boga, natomiast pojawiają się symbole grzechu. Przyjrzyjmy się pracy Lucasa Cranacha Starszego, który podejmował ten temat wielokrotnie i najczęściej są to przedstawienia pełne pesymizmu. Należy on obok Dürera do najbardziej znanych i wysoko cenionych malarzy niemieckiego odrodzenia. Urodził się w Bawarii, a pracował dla elektora Saksonii. Był bliskim przyjacielem Marcina Lutra, którego wielokrotnie portretował. Jego obrazy o tematyce religijnej cechuje piękno krajobrazów i mistrzostwo wykonania, precyzyjny rysunek oraz niepowtarzalny klimat, tak charakterystyczny dla malarstwa niemieckiego tego okresu. Malowidło noszące tytuł Adam i Ewa jest typowym przykładem takiego podejścia do tematu i ma wiele niemal identycznych wersji. Na tle drzew rajskiego ogrodu widzimy pierwszych ludzi; stoją obok siebie, piękni, młodzi, nadzy, a u ich stóp widać dzikie zwierzęta. Spoczywa tu wspaniały jeleń o imponującym porożu oraz przechadza się potężny lew. Wszyscy żyją obok siebie w zgodzie i można by pomyśleć, że to raj. Niestety, z pobliskiego drzewa, na którym widać miłe oku owoce, spełza wąż, a w ręku kobiety pojawia się ugryzione jabłko. Życzliwie delikatnym gestem podaje je Adamowi, a w spuszczonej dłoni trzyma następne. Chyba zapowiada się wielka uczta. Mężczyzna jedną ręką bierze owoc, drugą przytrzymuje gałązkę drzewa, przysłaniając siebie i niewiastę. Ich jasne ciała mocno odcinające się od ciemnego tła drzew wywołują swoim kontrastem napięcie i niepokój. W tej spokojnej harmonijnej kompozycji kolory budują złowróżbny nastrój.

Podobna ikonograficznie i zbliżona klimatem jest grafika Alberta Dürera. Artysta będący niedoścignionym mistrzem północnego renesansu, o szerokich humanistycznych zainteresowaniach, był jednocześnie wszechstronnie utalentowany. To typ badacza naukowca, dla którego największym nauczycielem była natura. Zarówno w swoich czasach, jak i dziś pozostał wyjątkowym, niemającym sobie równych drzewo– i miedziorytnikiem. Jego delikatna i precyzyjna kreska zachwycała wówczas i zachwyca teraz. Świadomy swojej wartości nie pozostaje anonimowy i sygnuje wszystkie swoje prace. Do grona jego przyjaciół należeli wszyscy wielcy i możni ówczesnego świata. W grafice Adam i Ewa Dürer ukazuje dwa doskonałe akty. Są one ustawione symetryczne względem drzewa stanowiącego centralną, pionową oś obrazu. To na nim pojawia się wąż. Tak zrównoważona kompozycja zdaje się mówić o harmonii panującej w tamtym świecie. Podobnie jak świetne studia zwierząt, gdzie obok kota pojawia się mysz, świadczą o pierwotnej szczęśliwości. Przedstawione ciała to niedościgniony majstersztyk technik miedziorytniczych. Gałęzie drzewa niby przypadkowo przykrywają ich „wstyd”. W tej pracy autor w głębokich kontrastach bieli i czerni wyraża napięcie i niepokój. W obrazie pojawia się wiele symboli, które wzbogacają opowieść. Myślę, że każdy może przy niej chwilę się zadumać i spróbować odczytać zawarte w niej treści.
«« | « | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...