Katechumenat to wspólna podróż kandydatów i ochrzczonych ku Chrystusowi. Mapą w tej podróży jest Pismo Święte. Drogowskazem oficjalny dokument Kościoła noszący nazwę „Obrzędy chrześcijańskiego wtajemniczenia dorosłych”. W drodze, 1/2007
Następnym etapem są skrutynia. Połączone są treściowo z czytaniami III, IV i V niedzieli wielkiego postu roku A i nawet gdy wypada rok B lub C, bierze się wtedy te czytania (zresztą post jest okresem, kiedy zawsze można stosować czytania roku A). Słowo pochodzi od łacińskiego scrutare – przenikać. Skrutynium jest uroczystym egzorcyzmem, modlitwą błagalną do Boga, by przeniknął serce kandydata poznaniem i skruchą, modlitwą za wybranego do chrztu, aby otworzył się na łaskę (łaska to nic innego jak miłość Boga, który działa), która ma być mu dana w chrzcie, by poznał i uznał swoją grzeszność i to, że Boga nieskończenie potrzebuje. To bardzo ważne, gdyż kandydaci nie spowiadają się przed chrztem (nieochrzczony nie może przyjąć żadnego innego sakramentu) ani nie mają obowiązku wyznawania swoich grzechów. Na to naciskałem bardzo mocno, wolność sumienia jest istotną sprawą. Inna rzecz, że znaliśmy się już tak dobrze, że podstawowe problemy moralne kandydatów zazwyczaj były wiadome. Mimo to w skrutyniach powierzaliśmy wybranych Bogu, który jeden zna tajniki serca, i z pokorą wobec Niego i wobec kandydatów usuwaliśmy się w cień, by On sam działał i nawracał, a nie my.
Dwoma istotnymi rytami czasu wybrania są przekazanie oraz oddanie Symbolu i przekazanie Modlitwy Pańskiej. Również one odbywały się podczas mszy, w dzień powszedni. Jest coś pięknego, kiedy wszyscy obecni w kościele mówią Wierzę w Boga wobec wybranych, powierzając im skarb, który zawarty jest w tych słowach. Przekazanie Modlitwy Pańskiej to powierzenie sercom wybranych tajemnicy modlitwy, intymnego, jedynego stosunku do Ojca, który ma Chrystus, a przez Niego każdy wierzący. Homilia w te dwa dni była komentarzem do tych tekstów.