Wielki zamęt, którego byliśmy ostatnio świadkami, każe przypomnieć sobie – rzecz jasna, w duchu wiary – kim jest biskup w Kościele i jak ogromnie ważna jest jedność wiernych ze swoim biskupem. Czy również z biskupem naznaczonym jakąś moralną dwuznacznością? W drodze, 2/2007
Czy również z biskupem nieudolnym, nazbyt zaangażowanym politycznie, nierozumiejącym współczesnego świata, budzącym nasze zastrzeżenia z jakichś innych jeszcze powodów? Te pytania podejmę za chwilę. Przedtem przedstawię pouczenia jednego z najwcześniejszych męczenników chrześcijańskich, który – niejako na pożegnanie, bo już skazany na śmierć – z wielkim naciskiem przypominał ówczesnym wiernym, że nie da się być prawdziwie chrześcijaninem, nie będąc w jedności ze swoim biskupem.
Testament męczennika Ignacego
Działo się to około roku 108. Stary biskup Antiochii Ignacy miał możliwość napisania przed wykonaniem wyroku kilku listów pożegnalnych do sąsiednich gmin chrześcijańskich. Chodziło mu przede wszystkim o to, żeby umocnić wiernych w trwaniu przy Chrystusie, chronić przed religijnym zagubieniem, zachęcić do trwania w jedności. Listy te stanowią dziś bezcenny pomnik wiary, którą żył Kościół w pierwszym pokoleniu po odejściu apostołów.
Zachowanie jedności wiernych z biskupem jest jedną z najważniejszych trosk Ignacego i nieustannie w swoich listach do tego tematu powraca. „Trzeba, żebyście postępowali zgodnie z myślą biskupa – pisze do gminy w Efezie (4,1). – Wasi kapłani, słusznie szanowani i godni Boga, tak są zestrojeni z biskupem jak struny z cytrą. Dlatego to wasza zgoda i harmonia miłości wyśpiewuje światu Jezusa Chrystusa. I niech każdy z was także włączy się w ten chór, abyście w harmonii waszej zgody, biorąc ton Boga w jedności, śpiewali jednym głosem Ojcu przez Jezusa Chrystusa”.
Zaś do gminy w Magnezji Ignacy pisał (6,1–2): „Zaklinam was, starajcie się wszystko czynić w zgodzie Bożej pod kierunkiem biskupa, który zastępuje wam Boga, kapłanów zastępujących radę apostołów, i moich najdroższych diakonów, mających udział w posłudze Jezusa Chrystusa. Wszyscy, przejąwszy obyczaje Boże, szanujcie się nawzajem i niechaj nikt nie patrzy na swego bliźniego według ciała, lecz w Jezusie Chrystusie zawsze kochajcie się nawzajem. Niechaj nie będzie w was niczego, co mogłoby was dzielić, lecz jednoczcie się z biskupem i z tymi, co wam przewodzą, a jedność ta stanie się obrazem i zarazem nauką nieśmiertelności”.
„Kiedy – zwraca się Ignacy do Kościoła w Trallach (2,1–2) – jesteście posłuszni biskupowi jak samemu Jezusowi Chrystusowi, to w moich oczach nie żyjecie już według ludzkiego sposobu myślenia, lecz według Jezusa Chrystusa, który dla nas umarł, byście uwierzywszy w śmierć Jego, uniknęli śmierci. Jest zatem rzeczą konieczną, abyście – jak to czynicie – nie robili nic bez waszego biskupa, lecz abyście byli posłuszni także i kapłanom niby apostołom Jezusa Chrystusa, który jest naszą nadzieją. W Nim się znajdziemy, jeśli tak właśnie żyć będziemy”.
Jeszcze kilka innych, napisanych w podobnym duchu napomnień umieścił biskup Ignacy w swoich listach. Wszystkie razem stanowią ważne świadectwo, w jakim sensie Kościół pierwotny rozumiał słowa skierowane przez Pana Jezusa do apostołów: „Kto was słucha, Mnie słucha, kto wami gardzi, Mną gardzi” (Łk 10,16). Biskupi, jak wiadomo, są w Kościele następcami apostołów.
Dlaczego urząd biskupa jest tak istotny dla ustroju Kościoła? Bo biskup jest pierwszym sługą i szafarzem największego skarbu Kościoła, Eucharystii. Gromadzenie się wiernych wokół biskupa to przede wszystkim gromadzenie się podczas Eucharystii, w jednej wierze i w spożywaniu tego samego Chleba (por. 1 Kor 10,17).
«« | « |
1
|
2
|
3
|
4
|
»
|
»»