Mały przewodnik po zmaganiach wiary

Dobra walka to zawody o wiarę . Ona wygląda inaczej niż ta, która przychodzi nam na myśl, gdy mówimy o walce. Nie ma nic wspólnego z przemocą, agresją, wysiłkiem czy ambicjami. Nie chodzi bowiem o zwyciężenie Boga, ale o to, aby pozwolić się zwyciężyć Jemu. W drodze, 7/2008



Trwonimy mnóstwo energii na to, by się ukryć. Prawda odsłania się w każdym razie na koniec, a to ona właśnie nas wyzwala (zob. J 8,32).

Jednak spotkanie z samym sobą to nie koniec. Pojednanie z naszą własną prawdą czyni nas gotowymi do spotkania Bożej prawdy, a w spotkaniu z Nim na powrót odnajdujemy siebie.

Panie,
Ty nigdy nie jesteś gdzieś daleko,
Tyś był i pozostajesz
tam, gdzie jesteś.
Jednak mnie nie było
tam, gdzie jestem.
Gdy znalazłam Ciebie
znalazłam siebie
i to wszystko,
co tylko jest w Tobie [1]
.

Naszym wielkim nieszczęściem jest to, że uciekamy i nie mamy odwagi się zmierzyć z prawdziwym życiem. Tak było na samym początku. Adam i Ewa skryli się przed Bogiem. Cóż by się stało, gdyby wówczas całkowicie wystawili się na Boże spojrzenie, w całej swojej nędzy? Jakże byłoby inaczej, gdyby wybiegli Mu na spotkanie, kiedy usłyszeli, jak się przechadzał po raju, gdyby się Go uchwycili i zawołali jak Jakub: „Nie puszczę Cię, dopóki mi nie pobłogosławisz!”.

W Ewangeliach widzimy, jak wiara skłania Jezusa do kapitulacji. „Twoja wiara cię ocaliła” – słyszymy, jak często to powtarza. „Czyż to [...] Twoja sprawa, Niewiasto?” – odpowiada swojej matce, gdy ta prosi Go o pomoc dla nowożeńców w Kanie Galilejskiej. Jednak wobec jej zaufania On się poddaje. Kananejka zostaje wpierw brutalnie odesłana słowami, że niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać psom. Jednak jej wiara pokonuje Jezusa. Również wiara sprawia, że Jakub tak usilnie trzyma się Tego, który może mu udzielić błogosławieństwa. Kapitulacja wiary zmusza Boga do kapitulacji. „Wszystko jest parzyste, jedno naprzeciw drugiego” (Syr 42,24).

Wiara odsłania Boga. Sprawia, że „traci” On wszystko, co mogłoby opóźniać Jego działanie. Namiętnie tęskni za tym, by być „obnażonym” i ukazać swoją chwałę taką, jaka jest. W Trójcy Świętej dokonuje się to bezustannie. Ojciec i Syn odsłaniają się wobec siebie nawzajem. Für Gott ist es Seligkeit sich für Gott zu enthüllen (Szczęściem Boga jest odsłaniać się wobec Boga) – pisała Adrienne von Speyr (1902–1967). Miłością jest odsłaniać się wobec siebie nawzajem. Jednak miłość zakłada wiarę. Bóg chce, aby człowiek Go zwyciężał. Chce, byśmy walczyli tak żarliwie, aby zasłona opadła. Chce, byśmy przed Nim kapitulowali, tak aby On mógł skapitulować przed nami.

Istnieje prosta i bezpośrednia droga do spotkania z Bogiem – to sytuacja, w której się zgadzamy odsłonić, w której w głębi ducha się zgadzamy na to, by stanąć przed Nim w naszej nagości. Odkładamy wszelkie udawanie, wszystkie nasze misternie skonstruowane fasady. Cicho, bez wewnętrznych osądów i komentarzy, pozwalamy Bogu patrzeć na nas, stajemy przed Nim tacy, jacy jesteśmy, i ze wszystkim, co posiadamy. Jeśli będziemy słuchać, to posłyszymy, jak mówi: „O, jak piękna jesteś, przyjaciółko moja, jak piękna!” (Pnp 1,15). A kiedy On spojrzy na nas, to nasze oczy tak się otworzą, że to my z kolei ujrzymy Jego obnażonego, w całej Jego chwale.



«« | « | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...