Moja samotność

O krzywdzie wyrządzonej przez rodziców nie wolno mówić. Można o niej wspomnieć tylko wtedy, gdy jest związana z przemocą fizyczną, czasem z alkoholem. Rodziców nie wolno krytykować. Ta społeczna zasada podtrzymywana jest przez Kościół... W drodze, 1/2009



Trudno jest uznać, że rodzice nas skrzywdzili. Nawet pobite dzieci biorą na siebie odpowiedzialność – uznają, że spotkała je kara za jakieś przewinienie. Trudno jest zakwestionować rodziców – w ten sposób kwestionuje się siebie. Jednak dorośli powinni pamiętać, że to rodzice powinni nosić ciężary dzieci, nie odwrotnie.

To rodzice powinni ochraniać dziecko, nie odwrotnie, to rodzice winni być oparciem dla dziecka, nie odwrotnie. To dziecko wymaga zrozumienia, a nie jego rodzice. Oczekiwanie od dziecka, że wesprze swoich rodziców, to nakładanie ciężarów, których samemu się nie nosi. To rodzice powinni być dorośli, nie dzieci. Tak powinno być, ale jeśli jesteś dzieckiem niedojrzałych rodziców, usłyszysz – w najlepszym wypadku – zrozum ich.

Udźwignij ich nieudane życie, ich słabości, lęki, brak wiary, daj im z siebie wszystko, co masz i czego nie masz, i wierz, że to im pomoże. Nie powiedzą ci – żyj swoim życiem, bo możesz im dać tylko to, co zbudujesz w sobie; usłyszysz o obowiązku i powinności i nikt nie powie ci, że ty też masz prawo do istnienia, do oczekiwań, do bólu, do uczuć. Nie, życie, które dał ci Bóg, stanie się argumentem przeciwko tobie, bo jesteś za nie winna wdzięczność rodzicom.

Ten ciężar cię przygniecie. Jeśli jednak będziesz pamiętać o Kimś, kto trzciny nadłamanej nie złamie, masz szansę. Jeśli weźmiesz na serio nie to, co słyszysz z ust ludzi, ale to, co On mówi, będziesz się buntować. Będziesz wiedzieć, że nie jesteś stworzona do nieustającej depresji i smutku, będziesz powtarzać listę darów Ducha (miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie) i będziesz szukać odpowiedzi dlaczego – mimo że tak się starasz – ciągle ich nie masz. Będziesz ich szukać – więc znajdziesz.

Okaże się, że musisz wypowiedzieć swój ból wobec kogoś, kto słucha i stara się rozumieć. Musisz wykrzyczeć poczucie krzywdy i opuszczenia. Musisz nauczyć się, czym naprawdę jest troska o siebie, odpowiedzialność i solidarność. Musisz na nowo przeżyć swoje życie. Potrzebujesz mądrego towarzyszenia, mądrej obecności, potrzebujesz zastępczego rodzica. Dorosłego, którego obecność da ci szansę na osiągnięcie dojrzałości, odrzucenie jej pozorów i odnalezienie siły w sobie.

Być może wystarczy, jeśli w tej drodze towarzyszy ci Bóg – On nie pozwala, abyś pozostała sama – ale moje doświadczenie jest takie, że drugi człowiek jest niezbędny. Człowiek, który słucha, słucha tak, że wypłakujesz niewypłakane dotąd łzy, wykrzykujesz niewykrzyczane jeszcze obelgi, i odnajdujesz miłość, obecną, jak w sentymentalnej religijnej piosence, w twoim sercu na dnie. Miłość, która przynosi spokój i ukojenie, która pozwala wybaczyć i przestać oglądać się wstecz, gdy przykładasz rękę do pługa.

Ta droga wymaga czasu, wymaga wysiłku, odwagi porzucenia starych przyzwyczajeń, przekonań i wyobrażeń. Musisz zgodzić się, że potrzebujesz pomocy, uznać, że wyrządzono ci krzywdę, a rana wciąż ropieje. Musisz znaleźć kogoś, kto ją oczyści, znieść ból, jaki temu towarzyszy.

Jeśli się na to zgodzisz, przekonasz się, że twoje blizny mogą być przydatne i pożyteczne, że nasze zdrowie jest także w naszych ranach, że możesz dawać i nie czuć się wykorzystaną. Staniesz się wolna od ograniczeń, jakie przynosi krzywda. Pogodzisz się z tym, że tego i tamtego już nie będziesz mieć, pogodzisz się ze wspomnieniami, z ludźmi, ze sobą, z Bogiem i rodzicami.

To długa droga, nie wiem, czy wystarczy na nią życia. To trudna droga, ale wcale nie bardziej skomplikowana, niż ta, którą pójdziesz, zaprzeczając rzeczywistości i próbując ułożyć życie po swojemu. To twoja droga, nawet jeśli wolałabyś, by była inna, ale to jedyne życie, jakie masz.

Zapytałaś mnie, czy jestem zadowolona.
Tak. Jestem szczęśliwa.




«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...