Oczekiwanie od wszystkich dzieci, urodzonych przecież w różnych miesiącach tego samego roku, że 1 września będą jednakowo gotowe do podjęcia nauki, byłoby niedorzecznością. Jeśli rozpiętość tych różnić nie jest istotna, rozpoczęcie nauki rokuje nadzieję na dobre funkcjonowanie dziecka w klasie I. Wychowawca, 7-8/2008
W rozmowie dotyczącej odroczenia powinni uczestniczyć oboje rodzice, a nawet babcia, jeśli ta ma wpływ na decyzje rodziców. Matce uczestniczącej w rozmowie trudno będzie przedłożyć argumenty usłyszane od nauczyciela innym członom rodziny. Rodzicom na spotkaniu należy przybliżyć pojęcie dojrzałości szkolnej i warunkujących ją czynników, tj. rozwoju umysłowego, społeczno-emocjonalnego i fizycznego. Rozmowa tylko z matką lub tylko z ojcem najczęściej bywa niewystarczająca. Proces wychowawczy i decyzje są udziałem obojga rodziców.
Podjęcie decyzji o odroczeniu przy wyraźnym sprzeciwie rodziców nie byłoby korzystne zarówno dla dziecka jak i dla szkoły. Rodzice sfrustrowani, wyrażający się przy dziecku negatywnie o szkole i nauczycielu, będą podważać w oczach dziecka autorytet nauczyciela i szkoły jako instytucji. Brak akceptacji decyzji o odroczeniu i mówienie o tej sprawie w obecności dziecka może spowodować u niego poczucie niskiej wartości (jestem gorszy, rodzice są ze mnie niezadowoleni, nie kochają mnie). Dobrze byłoby, aby rodzice zaakceptowali sytuację i nie wyolbrzymiali problemu, nie nastawiali dziecka na rozpoczęcie nauki. Istotna jest również postawa innych rodziców z grupy. Dlatego na zebraniu ogólnym z rodzicami nauczyciel mógłby przybliżyć wszystkim sprawę i argumenty odraczania. W decydującej rozmowie z rodzicami dyrektor szkoły powinien wspierać nauczyciela w argumentacji.
Dziecko nie ma sobie „jakoś” poradzić, tylko ma wykazywać się pewną samodzielnością w wykonywaniu zadań. Jeśli tak nie jest, to umęczeni są rodzice, dziecko, a nauczyciel klas I-III ma słuszne odczucie, że dziecko powinno być odroczone w klasie „0”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.