Spojrzałem w oczy Papieża, było to spojrzenie chrześcijanina, który nikogo nie ocenia, nie sądzi. Dzisiaj świat potrzebuje chrześcijan, którzy potrafią patrzeć takimi oczami. Zwłaszcza kiedy budzimy się rano pełni lęków, niepokojów, wątpliwości przed tym co nas czeka. Przewodnik Katolicki, 17 czerwca 2007
Zadebiutowaliście utworem: „Nie boję się”. Czy spodziewaliście się, że powstaną następne i będzie ich coraz więcej?
– Chyba nie. To wszystko jest naprawdę dla nas niespodzianką. Nie spodziewaliśmy się, że coś takiego zrobimy i nie spodziewam się w tej chwili, że zrobimy coś nowego. Tego się nigdy nie wie. Jeśli Bóg będzie chciał…
Jak się czujecie, kiedy słyszycie swoje piosenki w wykonaniu innych zespołów?
– Czujemy, że są potrzebne ludziom - i to nas bardzo cieszy. Cieszy nas również, że Arka doczekała się wielu tłumaczeń, że jest Arka w języku hiszpańskim. Od pięciu lat dzieci spod Limy tworzą zespół Arka de Noe. Jest też zespół niemiecki Noahs Kids, dzieci z Kościoła luterańskiego, z Tuning, nad Morzem Północnym, który wykonuje wszystkie nasze piosenki po niemiecku. Istnieje również zespół ukraiński, który podobnie jak my występuje w programie przypominającym nasze „Ziarno” i też ma swoją płytę z naszymi piosenkami. Poza tym działa zespół szwedzki Next Generation. Dostaliśmy też informację, że nawet w Afryce nasze piosenki są śpiewane. Poza tym teksty Arki Noego znane są również w Finlandii i w Czechach.
Najbardziej jednak wzruszyła nas hiszpańska Arka. Kiedy przyjechali do nas, do studia i nagrywali płytę, było to dla nas niesamowite przeżycie. Znali nasze utwory po polsku i po hiszpańsku. Wspaniałe, że to, co tu powstaje – i tak naprawdę nawet nie wiemy jak - później „przydaje się” dzieciom na drugiej półkuli. Pan Bóg naprawdę nas zaskakuje tym wszystkim!
Arka Noego „płynie“, „zabiera” na pokład nowych fanów i piosenki. To wymaga dużego wysiłku i podjęcia pewnego ryzyka. Warto?
– Oczywiście! Chcemy uczyć się kochać i chwalić za wszystko Pana Boga. Myślę, że piosenki bardzo w tym pomagają. Zresztą śpiewamy przecież: „Czy mam wszystko, czy mi brakuje, kiedy się modlę, mówię dziękuję” – nie jest to tylko śpiew, ale codziennie staramy się do tego dorastać.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.