Gdzie leży granica między dobrą i pożądaną troską o dobro dziecka, a nadopiekuńczością? Często trudno to określić. Przewodnik Katolicki, 30 sierpnia 2009
Punktowanie:
Pytania parzyste: A=5, B=4, C=3, D=2, E=1
Pytania nieparzyste: A=1, B=2, C=3, D=4, E=5
Co oznaczają wyniki?
Mniej niż 22 – rodzic nadopiekuńczy
23 – 37 – rodzic odpowiednio zaangażowany
od 38 – rodzic beztroski
Opr. Na podstawie quizu autorstwa Barbary Coloroso – autorki bestsellerowych książek o wychowaniu
Wskazówki
Rodzice beztroscy:
Pamiętaj, że nie wszędzie jest bezpiecznie. Czasem trzeba mieć dzieci na oku, by w razie niebezpieczeństwa pomóc.
Dziecko, nawet bardzo inteligentne i rozumiejące ustalone zasady, dopiero uczy się odpowiedzialności. To normalne, że czasem zapomni o zasadach bezpieczeństwa lub nieprawidłowo oszacuje zagrożenie i to ty, jako dorosły, jesteś odpowiedzialny za jego bezpieczeństwo.
Dzieci potrzebują pewności, że w trudnej sytuacji mogą liczyć na twoją pomoc.
Rodzice nadopiekuńczy:
Nie wkraczaj natychmiast, gdy pojawią się trudności. Nie rozwiązuj problemów za dziecko. Ono musi się nauczyć samodzielności i odpowiedzialności. Musi się nauczyć, że nie wszystko będzie mu podane na tacy. Czuwaj nad jego bezpieczeństwem z daleka i interweniuj, gdy to naprawdę konieczne.
Pamiętaj, by nie napędzać swoich lęków, wyobrażając sobie wszystkie możliwe zagrożenia, jakie mogą spotkać twoje dziecko. Zalękniony rodzic nie pomaga dziecku, a tylko zaraża je lękiem.
Poznaj przyjaciół swoich dzieci i nie traktuj ich wszystkich jako zagrożenia. Poznaj też ich rodziców, dzięki czemu będziesz wiedział, że masz sprzymierzeńców, gdy twoje dziecko jest u swoich kolegów.
Przetestuj bezpieczeństwo nowego placu zabaw itp. Jeśli jednak innym dzieciom nic się nie dzieje, dlaczego twojemu miałaby się stać krzywda?
Powstrzymaj się od robienia różnych rzeczy za dziecko. Ono musi nauczyć się samodzielności, inaczej wyrośnie na bezradną ciapę.
Bogna Białecka
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.