„Od 40 lat modlimy się o jedność. Teraz okazuje się, że nasze modlitwy zostały wysłuchane w sposób, którego się nie spodziewaliśmy”... Przewodnik Katolicki, 8 listopada 2009
W drodze do Piotra
Z entuzjazmem natomiast przyjęli papieskie plany przedstawiciele prokatolickiego nurtu w Kościele anglikańskim, niezadowoleni z postępującej liberalizacji, a w szczególności z udzielania święceń kobietom i homoseksualistom oraz z błogosławienia związków jednopłciowych. To właśnie różni przedstawiciele tego nurtu, który bynajmniej nie jest monolitem, deklarowali w ostatnich latach, że myślą o przejściu na katolicyzm. Teraz są zaskoczeni, że papieska odpowiedź jest aż tak wspaniałomyślna.
Rychłe przystąpienie do Kościoła katolickiego zapowiedziała już tzw. Tradycyjna Wspólnota Anglikańska, skupiająca ok. 400 tys. osób na trzech kontynentach. Inne tradycjonalistyczne ugrupowanie Forward in Faith dyskutowało o papieskiej propozycji w dniach 24-25 października w Londynie. Wstępną gotowość do przejścia na katolicyzm wyraziło tam 12 biskupów, w tym główne postaci konserwatywnego nurtu w brytyjskim anglikanizmie.
Szacuje się, że w samej Anglii i Walii rekatolicyzacja może objąć tysiąc kapłanów. Wyznaczono już nawet pierwszą wstępną datę, 22 lutego, święto Katedry św. Piotra, kiedy to duchowni i świeccy mogliby oficjalnie zadeklarować wolę przyjęcia wiary katolickiej.
Wiadomo już jednak, że nie wszyscy anglikańscy tradycjonaliści podejmą papieską propozycję. Niektórzy, jak na przykład członkowie Global South Anglican, chcą raczej wykorzystać nową sytuację do nacisku na abp. Williamsa, by powstrzymał liberalizację Kościoła anglikańskiego.
Nowy ekumenizm
Papieska decyzja ma też przełomowe znaczenie dla ekumenizmu, pokazuje bowiem, jak przebyć ostatni etap do jedności. Jak stwierdzili we Wspólnym oświadczeniu arcybiskupi Nichols i Williams, utworzenie ordynariatów jest owocem wieloletnich dialogów ekumenicznych. Pozwoliły one bowiem lepiej poznać, co nas łączy. To, co jest nam wspólne, co, jak się okazało, nie jest sprzeczne z wiarą katolicką, anglikanie zabiorą ze sobą do Kościoła powszechnego. Jak zauważył z kolei kard. Kasper, to właśnie dialog pozwolił anglikanom spojrzeć na katolicyzm w nowym świetle i podjąć decyzję o konwersji.
Już dziś mówi się otwarcie, że rozwiązanie przyjęte dla anglikanów można zastosować również dla innych braci odłączonych. Dlaczego wyróżniać tylko anglikanów, dlaczego nie skierować podobnej propozycji do baptystów czy metodystów? - pytał kilkanaście dni temu na łamach „The Washington Times” katolicki historyk reformacji Bill Tighe. Dla ekumenizmu oznaczałoby to prawdziwą rewolucję. Wielki przeskok od utopi do realnej szansy na jedność.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.