Rzucamy wyzwanie karykaturze miłości

Kiedy mówimy o seksualności, odczuwamy pewne skrępowanie. A przecież to jedna z najpiękniejszych sfer życia człowieka. Dlatego warto o niej rozmawiać, zwłaszcza z młodymi. Przewodnik Katolicki, 17 stycznia 2010



Porozmawiajmy o tych sprawach

Warto więc znaleźć trochę czasu i uwagi na rozmowę z dzieckiem pamiętając, że do młodzieży trzeba mówić ich językiem. − Bardzo istotne w rozmowie z młodymi na temat seksualności jest również słuchanie – zwraca uwagę dr Grzelak. Najpierw warto wysłuchać córki czy syna i okazać zainteresowanie problemem, zadając pytania. Ważne, aby rodzic nie starał się od razu udzielać gotowych rad. Dobrze jest po przemyśleniu tematu wrócić do rozmowy dzień później. Dziecko ma wtedy poczucie, że zostało wysłuchane, ale również, że rodzice poważnie potraktowali całą sprawę. − Brakuje mi tego, żeby rodzice zapytali mnie o mój związek z chłopakiem, z którym chodzę od roku. Myślę, że po prostu wstydzą się o tym rozmawiać – mówi 17-letnia Monika.

Często powodem takiej sytuacji jest to, że rodzice sami mają problemy związane z tą sferą życia. A przecież troska o budowanie i rozwijanie własnych relacji przez małżonków jest kluczem do dobrego wychowania dziecka. − Wielu młodych ludzi nie ma jednak okazji obserwować chrześcijańskiego ideału miłości w swoim najbliższym otoczeniu. Spośród młodzieży gimnazjalnej zapytanej, czy miała w swoim życiu kontakt z małżeństwem, którego miłość jest dla nich przykładem, 60 proc. odpowiada twierdząco. Jednak co trzeci z pytanych nie potrafi jednoznacznie stwierdzić, że widział przykład prawdziwej miłości – opowiada dr Grzelak. − Moi rodzice nie są idealnym małżeństwem, ale wcale mnie to nie zraża. Wprost przeciwnie, tym bardziej się staram, mając nadzieję, że w przyszłości uda mi się stworzyć szczęśliwą rodzinę – mówi 18-letnia Agata.

Kiedy mówisz: „Kocham Cię”

W dobrym wychowaniu w sferze seksualności i miłości potrzebne są jasne zasady i oczekiwania. − Wielu rodziców boi się powiedzieć dziecku wprost: Oczekuję, że jako nastolatek nie będziesz podejmować kontaktów seksualnych. Myślą, że poruszając ten temat, mogą „wywołać wilka z lasu”, że córka czy syn wpadną na pomysł, iż mogliby podjąć takie kontakty – mówi dr Grzelak. Rodzice zapominają, że dzieci posiadają już wiedzę na ten temat np. z mediów. − Jest natomiast niezwykle ważne, żeby młody człowiek usłyszał od najbliższych: Zależy mi na tym, abyś w tym wieku nie rozpoczynał, synu czy córko, kontaktów seksualnych. W decyzjach podejmowanych przez młodych, często nieprzemyślanych, to może być bardzo ważny element, który sprawi, że dziecko się zawaha – podkreśla psycholog.

Rodzice powinni jednak pamiętać, że stawiając dzieciom wymagania, muszą je jednocześnie chwalić. Mimo iż popełniają one błędy, trzeba umieć dostrzegać ich dobre zachowania, umieć rozdmuchiwać w nich „iskierkę dobra” i obecną w nich tęsknotę za miłością. – Moi rodzice często dają mi odczuć, że mnie kochają. Nie tylko poprzez słowa, ale też gesty. Może to wydawać się komuś dziwne, ale mimo że mam 16 lat, bardzo ważne jest dla mnie to, że słyszę z ich ust słowa: „Kocham Cię” – wyznaje Karolina.

Na drodze do miłości

Kiedy młody człowiek czuje się kochany przez rodziców, może obdarowywać innych miłością. A przecież każdy pragnie być kochany i kochać. − Według moich badań 87 proc. gimnazjalistów wierzy, że w dzisiejszych czasach możliwa jest prawdziwa miłość. Natomiast już tylko 27 proc. młodych ludzi uważa, że prawdziwa miłość to taka, która nigdy się nie kończy, a z biegiem lat jest coraz większa – wyjaśnia dr Szymon Grzelak.

Jako chrześcijanie wiemy, że miłość jest darem od Boga, ale jednocześnie trzeba się jej mozolnie i w trudzie uczyć. − Co znaczy słowo „miłuję cię”, jeśli kogoś nie stać na wyrzeczenia dla dobra drugiej osoby? – pyta ks. Piotr Pawlukiewicz, współtwórca audycji radiowej „Katechizm poręczny”, transmitowanej przez wiele katolickich rozgłośni w Polsce.

− Kiedy rozmawiam z młodymi ludźmi, słyszę od nich, że osiemnastolatkowi z jednej strony coraz więcej wolno: już może kupić alkohol, wyjechać z sympatią na wakacje, ale z drugiej strony pojawiają się natychmiast zakazy, płynące najczęściej z ust rodziców czy księdza. Młodzi czegoś bardzo pragną, i właśnie akurat to jest im zakazane – tłumaczy ks. Pawlukiewicz. Trzeba jednak zapytać, dlaczego Kościół na coś się nie zgadza? − Zachowywanie przykazań ma czemuś służyć. Znaki drogowe są po to, by móc samochodem dojechać do celu, a Kościół daje nam reguły moralne po to, by spotkać Boga i otrzymać od Niego wieczne życie – stwierdza kapłan.




«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...