Obecność Benedykta XVI nie była „kaftanem bezpieczeństwa" nałożonym na episkopat latynoamerykański. Tygodnik Powszechny, 17 czerwca 2007
Obecność Benedykta XVI w Aparecida nie była „kaftanem bezpieczeństwa" nałożonym na episkopat latynoamerykański. Papież dał dowód dobrej orientacji w problemach tego kontynentu i tego Kościoła, choć wywołał burzę wypowiedzią na temat pierwszej chrystianizacji Ameryki.
Od 13 do 31 2007 r. maja w Aparecida w Brazylii obradowała V Konferencja Ogólna Episkopatu Latynoamerykańskiego i Karaibów (CELAM). Przez niespełna trzy tygodnie 162 biskupów i ponad stu gości, obserwatorów i ekspertów szukało rozwiązań bolączek swojego kontynentu. Nie znamy jeszcze dokumentu końcowego, który przekazano do zatwierdzenia Benedyktowi XVI, jednak przemówienie Papieża w dniu otwarcia Konferencji, a także przesłanie biskupów na jej zakończenie pozwalają na opisanie planów południowoamerykańskiego Kościoła.
„Uczniowie i misjonarze Jezusa Chrystusa, aby nasze narody w Nim miały życie" – tak brzmiał temat spotkania. Biskupi podczas obrad wrócili do trzystopniowej (wywodzącej się z Akcji Katolickiej) metody prac, której kroki stanowią: 1) analiza rzeczywistości społeczno-kulturowo-religijnej; 2) jej ocena doktrynalna; 3) określenie kierunków działań ewangelizacyjnych. Innymi słowy: dostrzec, ocenić, działać. Metoda ta sprawdziła się przy nakreślaniu planów pastoralnych i dynamizacji działalności wielu konferencji narodowych, diecezji i parafii, jednak w ostatnich dziesięcioleciach spotkała się z ostrą opozycją tradycyjnych środowisk katolickich. Był to swoisty wyraz niechęci do wszystkiego, co pochodziło od „bazy" i „rzeczywistości" (wyrażenia typowe dla Kościoła latynoskiego), związany z próbą przeforsowania modelu Kościoła skoncentrowanego głównie na pobożności, de facto przedsoborowego.
Temat V Konferencji i powrót do wspomnianej metody oznaczają zmianę spojrzenia CELAM-u na rzeczywistość latynoamerykańską. Biskupi skierowali uwagę na kwestię fundamentalną: osobę żyjącą we wspólnocie Kościoła. Będąc powołana przez Chrystusa i na mocy chrztu, staje się ona Jego uczniem-misjonarzem, jest posłana do kontynuacji Jego misji: dawania świadectwa o Nim i przepowiadania Jego Ewangelii. To dotyka wszystkich chrześcijan bez względu na stan i pozycję społeczną.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.