Wejście Smoka

Rok 2008 wyniósł Chiny na czołówki gazet z różnych powodów. Od krwawego stłumienia zamieszek w Lhasie, poprzez trzęsienie ziemi w Syczuanie, aż po pekińskie igrzyska olimpijskie. Czy stanie się cezurą w procesie tworzenia nowego światowego mocarstwa? Znak, 7-8/2008



Chiny, z fenomenalną nadwyżką rezerw walutowych w wysokości biliona dolarów, z energią młodego biznesmana gotowego na nowe wyzwania, i z polityką otwartości wobec każdego partnera, a także bez kolonialnego bagażu, są w niezwykle uprzywilejowanej pozycji w Afryce. Pożyczając pieniądze, Pekin nie wymaga od kredytobiorców standardowych zobowiązań antykorupcyjnych. Nie pyta o prawa człowieka, gdy podpisuje kontrakty w Malawi czy w Sudanie. Międzynarodowe koncerny zarzucają mu nieuczciwe załatwianie preferencyjnych warunków dla swoich, państwowych firm paliwowych.

Strona chińska odpiera te oskarżenia i wskazuje, nie bez podstaw, na afrykański wzrost, który zbiegł się w czasie z chińską inwazją gospodarczą. Afrykański rynek, do którego rozwoju Zachód zachęcał, ale który ignorował ze względu na zbyt wysokie ceny swoich towarów, ożywił import tanich produktów z Chin. To zjawisko ma swój negatywny rewers – import z Azji niszczy rodzimą, afrykańską produkcję. Ale nawet krytycy chińskiego importu przyznają, że – globalnie – pojawienie się Chińczyków przyniosło Afryce długo oczekiwane ożywienie. Chińczycy angażują się długoterminowo, wspierają inwestycje w infrastrukturę i drobną przedsiębiorczość, którą zachodnie kontrakty całkowicie omijały.

Chińczycy pojawili się w Afryce jeszcze za przewodniczącego Mao. Ich obecność była wówczas motywowana politycznie. Pekin wspierał ludowe reżymy, ale nigdy na taką skalę, jak radzieccy specjaliści budujący szczęście socjalistycznych przyjaciół. Ale to Chińczycy pozostawili po sobie linię kolejową Tazara, zbudowaną w latach 1970-75, która stworzyła dla Zambii alternatywne połączenie z morzem poprzez Tanzanię, omijając pogrążone w apartheidzie Rodezję i RPA. Azjaci zbudowali wówczas to, co Europejczycy uznali za niemożliwe. Dziś Chińczycy znów są w Zambii, ale tym razem po kobalt. Także po miedź, jeden z tych surowców, którego cenę sami wywindowali czterokrotnie w ciągu tyluż lat. Są przyjmowani entuzjastycznie przez polityków i biznes, mniej przez pracowników fabryk włókienniczych, doprowadzonych do upadku przez azjatycką konkurencję.

Chiński sukces w Afryce nie jest dziełem przypadku. Jak powiedział „Znakowi” Patrick Smith, redaktor naczelny wpływowego dwutygodnika Africa Confidential, czołowego pisma na tematy afrykańskie, kiedy w Afryce pojawili się chińscy biznesmani i politycy, zastali otwarte drzwi. Stało się tak dlatego, że przed półwieczem Chiny wsparły proces dekolonizacji kontynentu i o tym się pamięta. Wiele z afrykańskich ruchów wyzwoleńczych otrzymało od Pekinu fundusze, pomoc i szkolenie; i osobiste kontakty z tamtego okresu dały w ostatnich latach Chińczykom przepustkę do gabinetów ministrów czy prezydentów.

Drugim składnikiem chińskiego sukcesu jest proponowany przez Pekin model gospodarczego rozwoju. Jak przypomina Smith, europejski model jest uznawany za nieadekwatny i przestarzały. Chińczycy proponują Afryce pójście na skróty, tak, by jak oni sami nadrobić zaległości wobec Zachodu w ciągu dwudziestu, trzydziestu lat. Dodatkowo Afrykanów przekonuje do Pekinu jego doświadczenie w wyrywaniu z nędzy setek milionów ludzi. Ale Patrick Smith przyznaje, że pozycję Chin w Afryce osłabia fakt, że ich kontakty handlowe sprowadzają się głównie do importu surowców i eksportu gotowych produktów po cenach dumpingowych, wyniszczających nielicznych lokalnych producentów. „Obserwujemy na nowo wzorzec neokolonialny” – powiedział w wywiadzie dla Africa Confidential prezydent Południowej Afryki, Thabo Mbeki. Jest to głos typowy, mówi „Znakowi” szef londyńskiego pisma: „Coraz częściej słyszymy od afrykańskich przywódców, że taki układ ich nie zadowala, że wartości dodane – czy inaczej offsetowe – są niewielkie, że do kontraktów trzeba dopisać nowe klauzule, promujące rozwój przedsiębiorczości na miejscu. Powoli ta sprawa staje się kluczową kwestią”.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...