Kiedy mówimy o człowieku i o naturze w perspektywie tego, co odnosi się do Boga, zostają wówczas zagwarantowane najbardziej istotne i trwałe wartości ekologiczne. Zeszyty Karmelitańskie, 3/2006
Wydaje się, że w obecnej sytuacji świata bardziej odpowiednie są tu słowa św. Pawła, mówiące o niespokojnej nadziei, o tęsknocie stworzenia poddanego marności i odsuniętego od pierwotnego zamysłu, o jego ufności, że stworzenie to zostanie na nowo wyzwolone i wyniesione do swojej pełni (por. Rdz 8,19-21). Obecnie podtrzymuje się przekonanie, że istnieje wspólne powiązanie, i to bardzo ścisłe, pomiędzy przeznaczeniem człowieka w znaczeniu indywidualnym i społecznym a światem. Te dwie rzeczywistości zostały najpierw wzajemnie powiązane w aspekcie niełaski: człowiek zgrzeszył i przez grzech dokonał również profanacji stworzenia (Rdz 3,17-18; Ez 6,14). Ale zostały one również połączone w aspekcie łaski i zbawienia: Bóg obiecał, że będzie nowe niebo i nowa ziemia (Iz 6ż,17; Ap 21,1).
Co więcej, Chrystus został ukazany jako nowy Stwórca, solidarny z całym stworzeniem. On jest wzorem ludzkim i zarazem kosmicznym; jest nowym Adamem. W Nim całkowite oddanie się Bogu i przynależenie do Niego połączyło się z podjęciem najbardziej zdecydowanego zaangażowania na rzecz osoby ludzkiej i kosmosu. Jego panowanie nad światem polega na przywróceniu Ojcu w Duchu Świętym daru, jakim został On obdarowany od samej wieczności.
Dlatego jednym z najbardziej pilnych zadan dla teologii, jak stwierdza A. García Rubio, jest ukazanie chrześcijanom tego, że nie można oddzielać zbawienia każdej z osób, zbawienia wspólnoty i społeczeństwa od zbawienia całego kosmosu. I dla tego autora kryzys ekologiczny jest głównie rezultatem pewnego wzorca cywilizacyjnego (konkretnie wzorca przemysłowego). Obecnie zaś narzuca się niejako samorzutnie całościową wizja uniwersum. Nie jest dziś rzeczą możliwa mówienie o wyzwoleniu człowieka niezależnie od całego kosmosu. Stad kryzys ekologiczny wzywa do nowego ujęcia teologii stworzenia, co z kolei nie jest nowością wobec tradycji biblijno-chrzescijanskiej: gdy wychodzi się od Chrystusa Odkupiciela i Wybawcy narzuca się niejako potrzeba dowartościowania na nowo, patrzenia na świat w perspektywie symboliczno-sakramentalnej. A to postuluje nowa ekologię solidarności w relacjach międzyludzkich. I jest to tym, co zostało określone jako głęboka ekologia moralna, ponieważ na płaszczyźnie ekologicznej nawrócenie osoby i zmiana strukturalna społeczeństwa powinny być wzajemnie wyartykułowane, a to stanowi „Ewangelię ziemi”.
I. Bardley, niemalże w tych dniach, umiejscawiając się w połowie pomiędzy teologia a duchowością, w sposób bardzo plastyczny oddał proces dochodzenia do autentycznej ekologii w następujących objaśnieniach:
- Bóg interesuje się całym stworzeniem, zaś stworzenie uwielbia Boga;
- Upadek i upokorzenie całej natury dokonało się przez grzech człowieka;
- Chrystus kosmiczny jest Odnowicielem stworzenia;
- Znaczenie odrodzenia osoby ludzkiej tkwi w mocy Ducha Świętego.