Teologia ciała Jana Pawła II jest, jak do tej pory, najbardziej twórczą, chrześcijańską odpowiedzią na seksualną rewolucję i dokonane przez nią spustoszenie ludzkiej osoby. - George Weigel, „Świadek nadziei” Pressje, 8/2006
Rewolucja seksualna przebiegała pod hasłami przezwyciężania dualizmu duszy i ciała, nobilitacji ciała i ludzkiej seksualności i powrotu do pierwotnej jedności i niewinności. Gwarantować ją miało spontaniczne podążanie za wszystkimi impulsami uczuciowo-zmysłowymi. Dualizm i degradację ciała przypisywano Kościołowi i kulturze chrześcijańskiej, utożsamianej zwykle z mieszczańskim purytanizmem. Zadaniem katolickiego nauczyciela–wychowawcy byłoby tutaj, po pierwsze, wykazanie błędności drugiego argumentu (o winie Kościoła i kultury chrześcijańskiej), w oparciu o wyżej wspomniane fragmenty teologii ciała Jana Pawła II. Sięgając do tejże, trzeba by było także przyznać, że oskarżanie Kościoła o niechęć do ciała nie jest całkowicie bezzasadne. Papież bowiem zauważa iż, owszem, takowa niechęć istniała i wywodziła się z nadmiernego akcentowania listów św. Pawła (szczególnie Listu do Galatów o sprzeczności między dążeniami ducha a dążeniami ciała). Jednak pawłowe pojmowanie ciała odnosi się tylko do natura lapsa, a nie obejmuje całości ludzkiej natury, co z kolei jest zrozumiałe w świetle epoki, w której owe listy powstawały.
Po drugie nauczyciel–wychowawca katolicki musi, rzecz jasna, wykazać, że swobodne podążanie za każdym impulsem uczuciowo-zmysłowym nie ma nic wspólnego z miłością do drugiej osoby, w tym do jej ciała, a prowadzi do jej wykorzystywania dla własnej przyjemności i folgowania własnemu egoizmowi. Tutaj pomocą może nam służyć integralna część teologii ciała, „Miłość i odpowiedzialność” Karola Wojtyły, w której szczegółowo omawia on rodzaje miłości, normę personalistyczną, i poddaje surowej i wszechstronnej krytyce etykę utylitaryzmu.
Mit 2: Cielesność tożsama płciowości – akt seksualny jest dbaniem o higienę i zdrowie ciała.
Jakkolwiek seksualność jest dla Papieża niezwykle ważnym czynnikiem osobotwórczym, z jego teologii ciała jasno wynika, że nie można sprowadzać cielesności do płciowości. Zwłaszcza w trzecim cyklu Katechez, opartym na rozmowie Chrystusa z saduceuszami o prawie lewiratu i przyszłym zmartwychwstaniu (Mt 22, 24-30 i synoptycy), Jan Paweł II podkreśla uświęcający ciało moment wcielenia Boga, nie występujący nigdzie oprócz chrześcijaństwa. Zwraca także uwagę na odkupieńczy i Eucharystyczny sens Ciała Chrystusa (Odkupienie dokonało się przez Ukrzyżowanie, Mękę i Zmartwychwstanie Najświętszego Ciała Chrystusa i wszystko to zostało uwiecznione w tajemnicy Eucharystii). Po zmartwychwstaniu, jak mówi Chrystus w dyskusji z saduceuszami, „ani się żenić nie będą ani za mąż wychodzić, lecz będą [w ciele uwielbionym] jako Aniołowie Boży”. Tak więc ciało, mając tak istotny udział w Odkupieniu i Zmartwychwstaniu, zostało wywyższone w chrześcijaństwie do niebywałej rangi, jak w żadnej innej religii. Nie jest iluzją, jak w buddyzmie, ani więzieniem dla duszy, jak u Platona. Dbanie o ciało, to dbanie o to, aby było godne tak wielkiego wywyższenia, aby nie zaprzeczało duchowi, lecz jak najpełniej go wyrażało, aby było „świątynią Ducha”