Nauczyciel-wychowawca wobec skutków rewolucji seksualnej

Teologia ciała Jana Pawła II jest, jak do tej pory, najbardziej twórczą, chrześcijańską odpowiedzią na seksualną rewolucję i dokonane przez nią spustoszenie ludzkiej osoby. - George Weigel, „Świadek nadziei” Pressje, 8/2006




Problem wielu znaczeń ciała, wykraczających poza funkcję seksualną, porusza także Papież w pierwszym cyklu Katechez. Nie wdając się w szczegółowe analizy, wskażmy tylko, iż to ciało uzdalnia człowieka do pracy, do czynienia sobie ziemi poddaną. Omawianie z młodzieżą tych wielorakich sensów ciała wydaje się ważne w przezwyciężaniu swoistej redukcji ciała do funkcji seksualnej, która jest tak eksponowana w kulturze masowej. Może być także pewnym antidotum na, charakterystyczne dla wieku dojrzewania, przytłoczenie tzw. „burzą hormonów”, zawężającą często postrzeganie cielesności. Zarówno reklama, filmy, seriale, jak i to swoiste zawężenie percepcji ciała w młodości powoduje, iż utożsamia się je z wąsko pojętą płciowością, a to zwykle wiąże się z uprzedmiotowieniem człowieka i sprowadzeniem go do roli seksualnej zabawki. Myśl Papieża niezwykle poszerza spojrzenie na ciało, obalając i ten redukcjonistyczny mit.

Mit 3: Popęd seksualny jest tak silny, że niemożliwe i niewskazane jest powstrzymywanie się od współżycia seksualnego.

Przede wszystkim, Jan Paweł II sprzeciwia się samemu określeniu „popęd seksualny” – jest ono niegodne człowieka. Sugeruje bezwzględny determinizm, jak u zwierząt, i eliminuje ludzką wolność. Papież mówi o „wolności od przymusu ciała”. Jedynie będąc wolnym od przymusu ciała, mogę złożyć siebie w darze Bogu lub drugiej osobie, bowiem nie posiadając siebie, nie mogę siebie dać. Tak, w skrócie wygląda, argumentacja Papieża, ze wszech miar warta popularyzacji wśród młodzieży.

Trzeba tu także pamiętać o uwagach Karola Wojtyły z „Elementarza etycznego”, dotyczących różnicy między percepcją wartości zmysłowych a percepcją wartości duchowych. Wojtyła stwierdza tam, że wartości duchowe, choć wyższe i ważniejsze, są jak gdyby słabsze od zmysłowych. „Człowiek mocniej i bardziej bezpośrednio odczuwa to, co materialne, co podpada pod zmysły i przynosi zadowolenie. [...] Wartości duchowe nie mają takiej siły bezpośredniej, nie zdobywają człowieka z taką łatwością i nie przyciągają z taką mocą” [2]. Wychowawcy powinni uczulać młodzież na ten fakt, nie wolno bowiem ignorować tak przemożnej siły wartości zmysłowych, zwłaszcza u młodego człowieka. Tylko to może otworzyć drogę do szczerej dyskusji o trudzie wzrastania do najwyższej wartości duchowej – miłości.

Niezbędnym elementem owego trudu jest wyrzeczenie, obejmujące między innymi wstrzemięźliwość seksualną. Wysiłek wyrzeczenia, zwanego dawniej ascezą, nie jest według Karola Wojtyły, czymś nadzwyczajnym, sprzecznym z naturą człowieka (jak głoszą zwolennicy „wyzwolenia seksualnego”). Przeciwnie, „jest normalnym i koniecznym współczynnikiem moralnego życia człowieka. Oznacza rzetelną i bezkompromisową pracę nad sobą” [3] w myśl słów „musicie od siebie wymagać, nawet, kiedy nikt inny nie będzie od was wymagał.” Bez takiej pracy, podporządkowującej wartości zmysłowe wartościom duchowym, nie może być mowy o prawdziwym dojrzewaniu. Bez niej chłopak czy dziewczyna skazuje się na porażkę życiową, ponieważ „Klęska wartości duchowych – to klęska człowieka” [4]. Parafrazując te słowa z „Elementarza etycznego” można by powiedzieć, że, zgodnie z papieską nauką o cielesności, „klęska ducha, polegająca na folgowaniu sobie w nieuporządkowanym życiu seksualnym, jest klęską ciała”.



[2] Karol Wojtyła, „Elementarz etyczny”, Lublin 1983, s. 76-77
[3] Tamże, s. 77-78
[4] Tamże, s. 77

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...