Gdy dowiedzieliśmy się, że na biurku kard. Josepha Ratzingera stał obraz „Ukrzyżowanie” pędzla Stanisława Rodzińskiego, poprosiliśmy krakowskiego malarza i profesora Akademii Sztuk Pięknych o przedstawienie historii, która do tego doprowadziła. Być może obraz ten stoi także na biurku Benedykta XVI? (Red.) Więź, 4/2006
Tuż przed śmiercią Jana Pawła II, w sobotnim dodatku do „Rzeczpospolitej” – „Plus-minus” datowanym na 31 kwietnia-1 maja 2005, ukazała się rozmowa z prof. Stanisławem Grygielem z rzymskiego Uniwersytetu Laterańskiego pt. ”Zapytajmy kardynała Ratzingera”.
Stanisław Grygiel – przed laty redaktor „Znaku”, filozof i eseista, od dawna mieszkający w Rzymie – był jednym z najbliższych przyjaciół Jana Pawła II. We wspomnianej rozmowie, pytany przez red. Ewę Czaczkowską o postać i znaczenie kard. Josepha Ratzingera, omawia jego duchową bliskość z Janem Pawłem II, zaufanie łączące tych dwóch wielkich ludzi Kościoła, wspomina też swoje osobiste kontakty z kardynałem.
W wywiadzie tym czytamy, jak swego czasu, odwiedziwszy Grygielów w ich rzymskim mieszkaniu, kardynał zwrócił uwagę na mój obraz – „Ukrzyżowanie”. Miał się wówczas wyrazić, że jest to jeden z niewielu współczesnych obrazów religijnych, który podoba mu się, ze względu na jego kolor i klimat.
Rysunkowy szkic do „Ukrzyżowania”, który zapoczątkował cały cykl obrazów. Wśród nich są dwa, ofiarowane Ludmile i Stanisławowi Grygielom oraz kardynałowi Josephowi Ratzingerowi. Fot. Mirosław Sikorski.
«« | « |
1
|
2
|
3
|
»
|
»»