Obraz na biurku kardynała Ratzingera

Gdy dowiedzieliśmy się, że na biurku kard. Josepha Ratzingera stał obraz „Ukrzyżowanie” pędzla Stanisława Rodzińskiego, poprosiliśmy krakowskiego malarza i profesora Akademii Sztuk Pięknych o przedstawienie historii, która do tego doprowadziła. Być może obraz ten stoi także na biurku Benedykta XVI? (Red.) Więź, 4/2006



W roku 2000 kard. Joseph Ratzinger wygłaszał w Krakowie, w dominikańskim kapitularzu, bardzo interesujący wykład poświęcony sytuacji współczesnego Kościoła. Byliśmy oboje z żoną pod ogromnym wrażeniem tej wypowiedzi, a także późniejszej dyskusji, podczas której Panzerkardinal okazał się człowiekiem łagodnym, o ogromnym poczuciu humoru, który znakomicie odpowiadał na wiele pytań, nie stroniąc od ironicznych uwag. Poruszane przez pytających sprawy należały do tych zasadniczych, z kolei odpowiedzi udzielane natychmiast dawały wyobrażenie o wielkości umysłu kardynała, ale i o jego ogromnej, duchowej sile.

Po referacie i dyskusji zdobyłem się na odwagę i poprosiłem kard. Macharskiego, by przedstawił mnie prelegentowi. Ucieszyłem się, gdy wspomniał o obrazie. W czasie inauguracji pontyfikatu Benedykta XVI była w Rzymie nasza córka. Gdy kilka miesięcy wcześniej planowała wraz z grupą przyjaciół archeologów ten wyjazd, nie przypuszczali, że naukowa podróż połączy się z historycznym wydarzeniem.

Po powrocie córka przekazała mi egzemplarz jednego z włoskich tygodników w całości poświęcony osobie nowego Papieża, w którym na jednym ze zdjęć ujrzałem znów swój obrazek w gabinecie kardynała.

Pisząc to wspomnienie, zdaję sobie sprawę z jego niemal egoistycznego charakteru. Równocześnie wiem, że nie doszłoby do tego, gdyby nie nasza długoletnia przyjaźń z Ludką i Staszkiem Grygielami, która zaczęła się przed laty w Krakowie.

Lata mojej współpracy z „Tygodnikiem Powszechnym”, spotkania z kardynałem Karolem Wojtyłą, udział (wraz z ks. prof. Józefem Tischnerem, Markiem Skwarnickim, prof. Władysławem Stróżewskim) w zespole, który przygotowywał materiał o ewangelizacji kultury na obrady Synodu Krakowskiego – wszystkie te spotkania w Krakowie, a potem w Rzymie, gruba teczka z kartkami i listami – wszystko to – stało się dla mnie szczególnego rodzaju prezentem od Boga.

Myśląc o tym i o "przygodzie z obrazem dla kardynała Ratzingera” – mogę więc dzisiaj najzwyczajniej w świecie właśnie Panu Bogu podziękować za te spotkania.

***


Stanisław Rodziński – ur. 1940. Malarz, profesor krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych (rektor w latach 1996-2002). Miał około stu wystaw indywidualnych w kraju i zagranicą, laureat wielu nagród. W latach osiemdziesiątych aktywny uczestnik ruchu kultury niezależnej. Eseista, współpracownik „Tygodnika Powszechnego” i „Znaku”, autor książek-zbiorów esejów: "Sztuka na co dzień i od święta", "Obrazy czasu". Mieszka w Krakowie.
«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...