Odczytywanie znaczenia kategorii płci dla życia ludzi wierzących dotyczy całego Kościoła, złożonego z kobiet i mężczyzn. Aby być wiernym Chrystusowi i dla swego własnego dobra, Kościół przyszłości powinien stać się wiarygodną wspólnotą świadków – sióstr i braci. Więź, 1-2/2009
Każda osoba ma specyficzne powołanie, a nawet powołania. Nie można zatem ograniczać charyzmatów kobiet do macierzyństwa i dziewictwa (tak samo mężczyzny nie definiujemy wyłącznie jako męża i ojca). Tylko kobieta może być matką, ale nie każda kobieta może i musi nią być. Rozpoznać swoje powołanie – to kluczowe zadanie dla naśladowców Jezusa.
4. Kościół ma teraz nową szansę
Papież Jan Paweł II przepraszał kobiety za zło i zaniedbania „synów Kościoła” wobec nich. W przeszłości kobiety były wielokrotnie traktowane w Kościele jak gorszy gatunek człowieka, a niekiedy wręcz źródło zła i pokus. Dziś – korzystając z pozytywnego aspektu przemian kulturowych – wspólnota Kościoła może budować nowe relacje między kobietami a mężczyznami. Kościół jest kobietą (ekklesia jest rodzaju żeńskiego) – to kolejny powód, by zerwać z tradycyjnym męskim paternalizmem.
Potrzeba dopuszczenia kobiet do głosu na różnych szczeblach życia Kościoła. Potrzeba realizacji istniejących przepisów prawa kanonicznego. Potrzeba twórczej wyobraźni, znajdującej w życiu Kościoła sposoby wyrazu równej godności kobiet i mężczyzn. Potrzeba poszukiwania nowych wzorców kobiecości dla współczesnych katoliczek – łączących tradycję i nowoczesność, rodzinę i pracę zawodową, wdzięk i profesjonalizm. W ten sposób Kościół może pomóc współczesnej kulturze, w której i kobiecość, i męskość przeżywają kryzys. Może być dla świata wzorem budowania nowej tożsamości kobiet i mężczyzn we wzajemnym dialogu.
5. Trzeba zacząć od siebie i swojego otoczenia
Piękne słowa o godności i powołaniu kobiet nie mogą pozostać pustosłowiem. Powinny znaleźć wyraz w życiu – osobistym, małżeńskim, rodzinnym, społecznym, kulturalnym, kościelnym. Kobiety i mężczyźni nie powinni milczeć, słysząc słowa czy dostrzegając działania zaprzeczające godności połowy rodzaju ludzkiego.
Kobiet nie wolno sprowadzać do roli blondynek z głupich dowcipów, uprzedmiotowionych obiektów pożądania z reklamy, służących swoich mężów czy potulnych poniżanych zakonnic. W Jezusie Chrystusie wszyscy jesteśmy przecież jedno, wszyscy jesteśmy siostrami i braćmi. Jak to wyrazić w moim środowisku?
*****
Opracowali: Elżbieta Adamiak, Katarzyna Jabłońska, Ewa Karabin, Zbigniew Nosowski, Maria Rogaczewska, Agata Skowron-Nalborczyk, Monika Waluś
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.