Ekonomiści obliczyli, że wychowanie i wykształcenie trojga dzieci kosztuje rodziców nawet milion złotych.
Trudno się zatem dziwić, że w Polsce mało która rodzina decyduje się na posiadanie więcej niż jednego dziecka. Tym bardziej że nasze państwo robi niewiele albo zgoła nic, by pomóc tym rodzinom, które się na to zdecydowały. - Dzieci są naszą największą radością – mówi Anna, matka sześciorga dzieci. – Oczywiście, że są kłopoty związane z utrzymaniem tak dużej rodziny, ale dzięki pomocy krewnych oraz przyjaciół jakoś sobie radzimy i muszę powiedzieć, że nigdy ani przez moment nie żałowałam, że zdecydowaliśmy się z mężem na założenie tak licznej rodziny – dodaje.
Takich rodzin na szczęście jest w Polsce coraz więcej. Problem w tym, że ich sytuacja materialna jest często bardzo trudna, a państwo niewiele robi, by im pomóc. Według danych GUS z 2004 roku rodzina z jednym dzieckiem dysponuje średnim miesięcznym dochodem na osobę w wysokości 847 złotych, rodzina z dwojgiem dzieci 627 złotych, z trojgiem 455 złotych, a z czworgiem 325 złotych. Dzieci z rodzin wielodzietnych są uboższe nawet od dzieci samotnych matek, których dochód wynosi średnio 613 złotych.
- Niestety, w ciągu ostatnich 20 lat transformacji ustrojowej problemy rodziny zostały w Polsce zapomniane lub były jedynie przedmiotem sporów ideologicznych – mówi Joanna Krupska, szefowa Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus”. Według niej nawet w PRL pomoc dla rodzin była lepsza niż w III RP. Taka teza może szokować, ale trudno się z nią nie zgodzić, jeśli przyjrzymy się bliżej konkretnym danym. Jeśli chodzi o pomoc rodzinie, nasze państwo zajmuje ostatnie miejsce w Europie. Na rodziny z dziećmi wydajemy najmniejszy procent PKB ze wszystkich krajów UE. Tylko siedem państw, tak jak Polska, wprowadziło kryterium dochodowe, to znaczy uzależniło wsparcie państwa na dzieci od wysokości zarobków. Same zasiłki – oprócz tego, że wypłacane tylko najuboższym – są też kwotowo najniższe. Najuboższe polskie dzieci otrzymują od 17 do 24 euro na miesiąc, podczas gdy na przykład wszystkie francuskie rodziny dostają miesięcznie 115 euro na pierwsze dziecko, 263 euro na trzecie, 550 euro na piąte.
Francja uchodzi w Europie za wzór skutecznej polityki prorodzinnej. Tam państwo postawiło na promowanie wielodzietności. Istnieją ulgi podatkowe pozwalające rozliczać się małżeństwom nie tylko wspólnie ze sobą, ale również z dziećmi. Oświata jest darmowa i obowiązkowa do 16. roku życia. Do 10. roku życia dzieci mogą liczyć na opiekę w szkole także podczas wakacji. Rodziny mogą też liczyć na dofinansowanie państwa do letnich wyjazdów dzieci na kolonie.
Brak polityki prorodzinnej
- Jeżeli rodziny wychowują dzieci, to jest to ich wkład w rozwój państwa. Życzymy sobie, by nasze państwo nam w tym pomagało – mówi Sylwia Hutnik, prezes fundacji „Mama”, i dodaje: - Polityka rodzinna powinna być uporządkowanym systemem rozwiązań zaplanowanych na wiele lat, nie tylko na okres do wyborów.
- Niestety w Polsce polityka rodzinna nie stanowi rzeczywistego priorytetu państwa – uważa dr Agnieszka Chłoń-Domińczak z Instytutu Statystyki i Demografii SGH. Jej zdaniem rozbieżności pomiędzy deklaracjami a działaniami w tej dziedzinie są znaczne. – Życzyłabym sobie, żeby tempo prac nad polityką rodzinną było takie jak nad ustawą hazardową – dodaje.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.