„Kto ratuje jedno życie, jakby świat cały ratował” – taki napis widnieje na medalu, który otrzymują Sprawiedliwi wśród Narodów Świata – osoby niosące pomoc Żydom w czasie II wojny światowej. Tytułem Sprawiedliwego uhonorowano ponad 6 tys. Polaków.
Na przełomie 1942 i 1943 r. do mieszkania 20-letniej Honoraty Muchy i jej rodziny zapukało trzech Żydów. Bracia Federmanowie prosili o udzielenie im schronienia. Przed wybuchem wojny mieszkali w sąsiedniej wsi, później musieli się ukrywać, ale ich kryjówka nie była bezpieczna. Rodzina Muchów doskonale wiedziała, że za niesienie jakiejkolwiek pomocy Żydom grozi kara śmierci – dla całej rodziny! Mimo to postanowili pomóc. Ukryli braci w stodole w małym pomieszczeniu przykrytym świątecznymi ubraniami i słomą. Dwa razy dziennie dostarczali ukrywanym jedzenie – z obawy przed donosem sąsiadów noszone do stodoły po kryjomu.
Jednak denuncjacji nie udało się uniknąć. Ktoś musiał donieść okupantowi o ukrywanych Żydach. Do gospodarstwa przyjechali Niemcy i dokonali szczegółowej rewizji mieszkania i pomieszczeń gospodarczych. Zaczęli zrzucać słomę, która przykrywała kryjówkę. Na szczęście zabrakło im uporu w tropieniu ofiar – gdy została już tylko cienka warstwa słomy, zaprzestali przeszukiwania i odjechali.
Federmanowie spędzili w kryjówce półtora roku. Przeżyli. Po zakończeniu wojny wyjechali z Polski.
Pani Honorata do dziś mieszka w Bronowie, świętokrzyskiej wiosce położonej z dala od hałaśliwych arterii. Jest kobietą prostą i skromną. Z dużym przejęciem opowiada o historii sprzed ponad 65 lat. Pamięta głównie swój strach. Razem z mężem i rodzicami została uhonorowana tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata w 2003 r.
Udokumentować historię
Dokumentacją i prezentacją opowieści o pomocy niesionej Żydom przez Polaków podczas Zagłady zajmuje się Muzeum Historii Żydów Polskich. Od 2 i pół roku Muzeum prowadzi program „Polscy Sprawiedliwi – Przywracanie Pamięci”. - Najważniejsze jest dotarcie do uczestników i świadków wydarzeń i dokumentacja ich wspomnień. Wielu ze Sprawiedliwych chce jeszcze opowiedzieć swoje historie. Obowiązkiem Muzeum jest oddać hołd ludziom, którzy przez lata niedoceniani, często płacili wysoką cenę za swoją szlachetność – mówi Łucja Koch, koordynatorka programu.
W ramach programu „Polscy Sprawiedliwi – Przywracanie Pamięci” badacze odwiedzają Sprawiedliwych w ich domach, przeprowadzają wywiady, fotografują rozmówców, ich odznaczenia i pamiątki. Następnie na podstawie nagranych rozmów tworzą krótkie opowieści o połączonych losach ukrywających i ukrywanych. Opis tych często dramatycznych historii można znaleźć na dwujęzycznym polsko-angielskim portalu www.sprawiedliwi.org.pl; tam też zamieszczane są zdjęcia i fragmenty wywiadów. Na stronie internetowej zaprezentowano już ponad 700 sylwetek Sprawiedliwych.
Badacze docierają do osób, które jeszcze nie przekazały swojej historii większej grupie odbiorców. I muszą się spieszyć, bo Sprawiedliwi to osoby w zdecydowanej większości ponad 80-letnie. Szybko odchodzą.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.