O zazdrości Boga można mówić jedynie w Jego relacji, która ze wszech miar ma charakter osobowy. Nie ulega wątpliwości, że określenie Jahwe jako zazdrosnego Boga wypływa z jego niepodzielnej i niezmierzonej miłości wobec swego Ludu.
„Nie będziesz oddawał pokłonu bogu obcemu,
bo Pan ma na imię Zazdrosny (aN"åq;):
jest Bogiem zazdrosnym”.
(Wj 34,14)
Stary Testament bardzo często określa Boga Jahwe terminem „zazdrosny”. Bóg jest zazdrosny o swój Naród, o swoje stworzenie, jest zazdrosny o człowieka. Jest jednak zazdrosny nie ze względu na siebie samego, na swój boski majestat, lecz ze względu na tych, o których jest zazdrosny. W Księdze Powtórzonego Prawa czytamy: „Nie będziesz oddawał im pokłonu ani służył. Bo Ja jestem Pan, Bóg twój, Bóg zazdrosny, karzący nieprawość ojców na synach w trzecim i w czwartym pokoleniu – tych, którzy Mnie nienawidzą” (Pwt 5,9). Zazdrość dosięga pojedynczego człowieka, któremu „nie zechce Pan przebaczyć, bo już rozpaliły się gniew i zazdrość Pana przeciwko temu człowiekowi; spadną na niego wszystkie przekleństwa zapisane w tej księdze, a Pan wymaże jego imię spod nieba” (Pwt 29,19).
Nie ulega wątpliwości, że mówienie o zazdrości Boga czy o Bogu, którego imię Zazdrosny, nosi wyraźne rysy antropomorficzne. Z tego powodu tego rodzaju teksty bywały pomijane czy też wręcz lekceważone. Jednak dzisiaj egzegeci nie mają już wątpliwości, że wypowiedzi mówiące o zazdrości Boga mają ogromne znaczenie, ponieważ związane są z głównym roszczeniem wyłączności w oddawaniu czci. To zaś bezpośrednio wiąże się z najważniejszym przykazaniem: „Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!” (Wj 20,3).
Początków mówienia o Boskiej zazdrości w jej najpopularniejszej charakterystyce można upatrywać w tekstach Proroka Ozeasza, pochodzących z VIII w. p. Ch., w których po raz pierwszy dla zobrazowania relacji pomiędzy Jahwe a Izraelem pojawia się obraz relacji małżeńskich, zwłaszcza sytuacji tragicznej, jaką jest małżeńska zdrada.
Stary Testament w ponad połowie miejsc (na 85 istniejących), w których pojawia się najszerzej rozumiany kontekst zazdrości, mówi o teologicznej sytuacji odwołującej się do niewyobrażalnie płomiennej żarliwości Jahwe. Choć daje się zauważyć w nich pewną nieprzystawalność do ludzkich relacji, wynikającą z prostego faktu stosowania analogii, to jednak fundamentalna struktura wszystkich tych wypowiedzi jest wspólna. Chodzi w nich przede wszystkim o „namiętne”, pochłaniające bez reszty zaangażowanie na rzecz (bądź też przeciw) pewnej ważnej sprawy, osoby czy też całego ludu. Nie można wykluczyć, że źródłosłów dla biblijnej zazdrości stanowiło – mówiąc najoględniej – seksualne nadużycie w relacjach międzyludzkich. Do takiego przeświadczenia upoważnia Księga Ezechiela (Ez 16,38; 23,25nn).
Miejsca Starego Testamentu mówiące wprost o „zazdrosnym Bogu” nie pozostawiają wątpliwości, że nie chodzi tu o przejściowy nastrój czy też nastawienie Jahwe, lecz o istotowe scharakteryzowanie Boga, o samą istotę Boga. W przytoczonym powyżej tekście Wj 34,14, jak i w sformułowaniach Dekalogu w Wj 20,5 („Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą”; por. także Pwt 5,9) chodzi o samookreślenia Jahwe. Bóg nie jest w stanie ścierpieć żadnej konkurencji, żadnego rywala, i to tak bardzo, że ta właśnie cecha, ten Jego „emocjonalny” stan, staje się nawet nie dodatkiem do imienia, lecz po prostu imieniem własnym Boga. W takim kontekście zazdrość oznacza absolutną wyłączność kultu jedynego Boga Jahwe w Izraelu. Siła tych wypowiedzi spotęgowana jest tym, że wszystkie odnośne wypowiedzi pojawiają się w kontekście zakazu czczenia obcych bogów. Z punktu widzenia religijnego rozwoju judaizmu jest to ważny etap w drodze do postępującego procesu „monoteizacji”, który w rozstrzygającym momencie przyjmuje kształt „radykalnie nietolerancyjnej monolatrii”. Jest to o tyle ważne, że mamy tu do czynienia z silnym politeistycznym kontekstem teologii Izraelitów, którzy w sposób zupełnie wyjątkowy na tle innych religii ogłosili „wyłączność kompetencji” Jahwe wobec swego ludu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.