Czytanie między symbolami

Przegląd Powszechny 9/2010 Przegląd Powszechny 9/2010

Symbolikę wydarzeń tegorocznej wiosny można rozmaicie przeżywać i interpretować. Obudziła ona pragnienie powrotu jakiejś wersji polskiego mesjanizmu. Dyskusyjna jest nasza gotowość do wypełniania zobowiązań – stanęliśmy przed próbą solidarności, współpracy, czasem heroizmu.

 

Musimy także wiedzieć, że mesjanistyczne skłonności kryją pułapkę nadinterpretacji, która wcale nie jest mniejsza dzisiaj, kie­dy dysponujemy bardziej obiektywnymi (przynajmniej tak nam się zdaje) miarami ludzkich działań, a nawet wyrażanych intencji. Niełatwo chronić własną ambicję przed racjonalizowaniem i przedsta­wianiem jako odczytanie znaków z obszaru transcendencji, mimo że zdajemy sobie sprawę z narażania się na powątpiewanie albo zaprzeczanie ze strony tych, którzy negują wszelki styk transcen­dencji ze światem realnym.

Przy tych zastrzeżeniach myślę, że próba przywołania jakiejś wersji mesjanizmu jest pożądana i może przynieść dobre owoce.

W tych kategoriach pozostając, trzeba powiedzieć, że Boże pla­ny względem mieszkańców naszej planety dotyczą dzisiaj głównie przywództwa cywilizacyjnego, zatem odpowiedzialności za rozwój tego, co umożliwia im godne życie. Godne to znaczy życie w warunkach podstawowego, a przynajmniej minimalnego, za­opatrzenia w dobra niezbędne do fizycznej egzystencji i atrybuty niezbędne do zaspokojenia aspiracji innego rzędu – umysłowych oraz duchowych.

Wygasły niemal całkiem spory towarzyszące początkom wspól­noty europejskiej o to, czy nie zagrozi ona suwerenności kulturo­wej państw członkowskich. Dzisiejsze separatyzmy, manifestujące się mniej lub bardziej radykalnie, są raczej natury politycznej albo wynikają z obaw przed ekspansją islamu, co jest wielkim, osobnym wobec niniejszego tematu, problemem.

Nie terapia – powinność

Zbliża się polska prezydencja w UE, co po ostatnich naszych dramatycznych przeżyciach wolno uznać za kolejny znak do od­czytania w kontekście pytań o mesjanizm dzisiaj. Rozumiem, oczywiście, że takie odczytanie wielu ludziom nie jest potrzebne, jest im obojętne – nie znajdą w nim (nie szukają) źródła dla moty­wacji swoich działań ani też swoich zaniechań. I wystrzegam się skłonności do absolutyzowania mesjańskich motywów. Wydaje mi się natomiast, że – dla równie wielu – mogą być inspiracją pociągającą oraz intelektualnie płodną.

Podczas majowej żałobny pokazało się, niezależnie od wyraźnej tendencji, z jaką to przedstawiali niektórzy dziennikarze, że sporo Polaków ma dojmujący kompleks pominięcia, upokorzenia (przez kogo w wolnym kraju?), odmowy głosu w sprawach ogól­nych i ważnych dla całego społeczeństwa. Poczucie to, syste­matycznie podsycane z Torunia, może się stać zatrutą glebą dla quasimesjanistycznych interpretacji własnego losu i podsuwać środki terapeutyczne w miejsce rozpoznawania i wykonywania zadań.

Znaczenie Polski (jak każdego kraju) w Unii nie będzie się brało z biernej akceptacji uchwalanych projektów, jak nie bierze się z upartego buntu przeciwko niektórym. Decydują o nim propozy­cje dotyczące fundamentów, na jakich trzeba budować wspólnotę, a którymi, co widać już wyraźnie, nie mogą być tylko zniesienie granic państwowych i wspólna waluta.

Wydaje się, że jednym z fundamentów powinna się stać wspól­na europejska polityka historyczna, której zaprojektowanie, a po­tem uprawianie nie jest bynajmniej łatwe, nawet gdy będzie pełna zgoda co do jej potrzeby. Doświadczenie Polski w tej materii jest w znacznej mierze wzorcowe, jeśli za wzór uznać przede wszyst­kim Pierwszą Rzeczpospolitą, w której ukształtował się naród szlachecki zdolny do sformułowania i wcielania w życie – prawda nie dość długo, by trwale obronić własną suwerenność – demokra­cji w dojrzałej wersji tego ustroju i z szerokim zapleczem wyedu­kowanych obywateli.

Wzorce historycznie odlegle są bezpieczniejsze od świeżych, gdyż zdążyły się zuniwersalizować, pozbyć jednonarodowych barw, jakie mogą budzić opór. Polska demokracja z czasów „rodzin­nej Europy” średniowiecza należy do tej wspólnej schedy, z której można czerpać powszechnie, a do nas należy tę naszą część udostępnić wszystkim członkom dzisiejszej europejskiej rodziny.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...