Maryja pragnie dla swoich dzieci nie tylko szczęścia tutaj, na ziemi, lecz przede wszystkim szczęścia wiecznego. To jest również powód Jej objawień w ostatnich stuleciach.
Święty Jan Bosko (+1888), sam będący wielkim czcicielem Maryi, który za Jej przyczyną zdziałał wiele cudów, wlewał młodym ludziom w serca szczególną miłość do Matki Bożej. Tak samo św. Dominik Savio (+1857), który cały poświęcił się Maryi, mówiąc: „Maryjo, oddaję Ci moje serce. Pozwól, by ono odtąd już zawsze należało do Ciebie. Panie Jezu i Maryjo, bądźcie moimi przyjaciółmi! Proszę Was jednak, pozwólcie mi raczej umrzeć, niż gdybym miał to nieszczęście popełnić, choćby tylko jeden grzech!”.
Dominik Savio w jednej z sennych wizji ukazał się swojemu nauczycielowi don Bosco w promieniującej piękności, pośród wielkiej gromady młodzieńców. Jego oblicze jaśniało tak bardzo, że don Bosco prawie nie mógł na niego patrzeć. Zapytał więc swojego byłego podopiecznego, co w chwili śmierci było dla niego największym pocieszeniem. Jak powiedział Savio: „Największym pocieszeniem w chwili śmierci, było dla mnie wsparcie potężnej i łaskawej Matki Bożej. Powiedz to także twoim synom, że nigdy nie powinni zapominać o modlitwie do Niej, jak długo będą żyć!”.
poświęćmy się Matce Bożej!
Ponieważ Maryja zna Chrystusa najlepiej, najbardziej Go kocha. Ich serca tworzą jedno, właśnie Ona może nam pomóc lepiej poznać Chrystusa, bardziej Go kochać i wierniej Mu służyć.
Poświęćmy się Matce Bożej! Ona będzie nas uczyć i pomagać nam myśleć, mówić, postępować, kochać, milczeć, modlić się, nieść krzyż jak Jezus i jak Ona sama. Ona przemieni nasze serca, jeżeli będziemy żyć w jedności z Nią, co więcej, da nam własne serce, abyśmy mogli przez nie doskonalej kochać Jezusa.
Matkę Teresę zapytano kiedyś: na czym polega tajemnica jej życia. Odpowiedziała: „Zawdzięczam to mojej matce. Kiedy byłam dzieckiem, wzięła mnie za rękę i powiedziała: Moje dziecko, tak jak ja prowadzę cię teraz za rękę, tak daj się prowadzić przez całe twe życie Matce Bożej!”.
Jeżeli czcimy i kochamy Maryję, to możemy mocno ufać, że kiedyś, gdy będziemy musieli się rozstać ze światem, Ona także i nas poprowadzi. Wtedy przeżyjemy szczególną radość dzięki Jej miłości, albowiem Ona kocha nas niezmierzoną miłością Bożą, która mieszka w Jej sercu.
Święta Teresa z Lisieux pozostawiła nam pewną dziecinną, tkliwą modlitwę do Matki Najświętszej, którą napisała przed swoją śmiercią. Również my możemy ją wypowiadać jako cichą prośbę w naszych sercach. „Wkrótce odejdę, aby zobaczyć Cię w pięknym niebie. Przyjdź, Matko, Ty, która w poranku mojego życia uśmiechasz się do mnie, i podaruj mi jeszcze raz Twój uśmiech! Zobacz, wieczór już nadszedł. Nie boję się już blasku Twojej świetności, gdyż przecież cierpiałam wraz z Tobą… Teraz siedząc na Twoich kolanach, chcę Ci wyśpiewać, dlaczego Cię kocham…”.
ks. dr Johannes Gamperl
tłum. z jęz. niem.: ks. Jacek Kubica SCJ
(Szwajcaria)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.