Louis Sako jest chaldejsko-katolickim arcybiskupem diecezji Kirkuk w Iraku. W Papieskiej Radzie ds. Dialogu Międzyreligijnego w Watykanie angażuje się w dialog między chrześcijanami i muzułmanami, a jako członek fundacji Pro Oriente w porozumienie pomiędzy katolikami i protestantami. Bliska jest mu też polityka stabilizacyjna w jego kraju, gdzie pośredniczył także w rozmowach z Saddamem Husseinem.
Mówiąc o regionach szczególnie niebezpiecznych dla chrześcijan, wymienił Ksiądz Arcybiskup także swoją diecezję – Kirkuk.
– W mojej diecezji zamordowano 35 osób. Zaatakowano też katedrę. Ludzie boją się o swoje życie. Zdarzają się przypadki migracji, ale staram się, by mimo strachu, wierni trwali tam, gdzie są, by pozostawali na miejscu.
Prześladowania wcale nie dotykają tylko kapłanów, zakonników i zakonnic…
– Od 2003 r. w Iraku zabito 900 katolików, w tym jednego arcybiskupa i pięciu księży. Zamordowano 3 tys. chrześcijan, w tym 50 duchownych. Te liczby wskazują, że prześladowani to przede wszystkim ludzie świeccy.
Nie boi się Wasza Ekscelencja o swoje życie? Pewnie jako ważna persona Kościoła irackiego znajduje się Ksiądz Arcybiskup na samym szczycie listy osób przeznaczonych do likwidacji.
– Dotąd nie doświadczyłem prześladowań wobec mojej osoby. Jestem jednak na nie przygotowany. Nie szukam martyrologii na siłę. Oczywiście, boję się o swoje życie, nie mam jednak ochroniarza, w przeciwieństwie do bagdadzkiego imama, którego na krok nie odstępuje 20 ludzi. Wiem, że odwiedzając chrześcijan, ale i muzułmanów, podejmuję ryzyko. Jest to jednak ryzyko mojej pracy, mojego posłannictwa.
Kilka miesięcy temu pewien pastor z Indii opowiedział mi o kapłanie, który nie uciekał przed zbliżającym się pogromem, a odświętnie ubrany czekał z uśmiechem na swoich oprawców, ciesząc się, że nadchodzi dzień, w którym zobaczy się z Bogiem. Zgadza się Ekscelencja z taką postawą?
– Nie powinniśmy szukać cierpienia za wszelką cenę. Jesteśmy świadkami i męczeństwo może być konsekwencją naszego działania, ale nie jego celem. Jezus nie szukał śmierci na siłę. Gdy został skazany, zaakceptował ją, jako część swojej misji. My tę misję kontynuujemy i także możemy zostać zabici, ale nie szukamy śmierci.
Ksiądz Arcybiskup posługuje w Kirkuku, urodził się w Zakho, a kształcił w Mosulu, gdzie zresztą został Ekscelencja wyświęcony na kapłana. Wszystkie te miejsca łączy jedno: wyjątkowa agresja fundamentalistów względem chrześcijan… Nie jest to jakiś znak wyjątkowego posłannictwa?
– Jako księża nie mamy wyboru. Jesteśmy posłani w różne miejsca, w których mamy realizować naszą misję. Wołanie Chrystusa jest radykalne: „Masz iść dalej i dalej”. Trzeba być tam, gdzie zostało się powołanym, a nie tam, gdzie jest wygodniej.
Wygodniej nie jest na pewno w Kirkuku. Jak pomaga Wasza Ekscelencja swoim wiernym?
– To jest normalna posługa biskupa. Odwiedzając daną parafię, odwiedzam wszystkie jej rodziny. Gdy widzę zagrożenie, dzwonię na policję. Gdy zdarza się jakiś atak czy porwanie, jestem pierwszą osobą, która stara się być na miejscu. Wtedy rozmawiam z ludźmi, dodaję im otuchy, nadziei.
Słynie też Ksiądz Arcybiskup z radykalnych słów. Nie sprowokowały one pogróżek ekstremistów?
– Jak dotąd nie. Zdaję sobie sprawę, że mogę zostać por-
wany, zginąć w eksplozji. Księża, którzy ostatniego dnia października poszli do katedry w Bagdadzie, też przecież nie spodziewali się ataku ani tego, że zginie 58 osób, że blisko 70 będzie rannych, że jeden z nich obecność tam przypłaci życiem, a drugi będzie walczył o nie w szpitalu.
Tłumaczenie ks. Waldemar Cisło
Abp Louis Sako gościł w naszym kraju z okazji II Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym. W tym roku stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie, organizator wizyty irackiego patriarchy, wyrazy solidarności kieruje do chrześcijan prześladowanych w Iraku. Na wyznawcach Chrystusa dokonuje się tam egzekucji, zamachów bombowych w kościołach, zastrasza się ich, porywa i zmusza do przejścia na islam. Na przestrzeni 7 lat liczba chrześcijan zmalała w tym kraju o ponad milion osób, a życie straciło blisko 3 tys. z nich. Pół miliona przebywa w obozach dla uchodźców. To właśnie dla nich, jak zapewnia ks. Waldemar Cisło, dyrektor polskiej sekcji Pomocy Kościołowi w Potrzebie, stowarzyszenie koordynować będzie dwa programy pomocowe o łącznej wartości 35 tys. EUR. Abp Sako podczas swego 10-dniowego pobytu odwiedził Łowicz, Kutno, Poznań, Częstochowę, Warszawę oraz Kraków.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.