Pielgrzymka bezdomnych
Pierwsza pielgrzymka bezdomnych i oślic
z Janiszowa na Święty Krzyż odbyła się między 13 a 17
czerwca. Pielgrzymi modlili się o nowy dom przy kapucyńskim
klasztorze, w którym bezdomni będą mogli otrzymać pomoc. Organizatorzy –
o. Piotr i Jarek zapraszają na kolejne wyprawy z osłami. Chcą
je zorganizować m.in. dla małżeństw w kryzysie i osób wypalonych
zawodowo. fot. Jakub Szymczuk Więcej informacji na: www.wyprawyzoslami.pl
- Wkrótce zobaczymy całkowite zaćmienie Księżyca
- Mrówki bohaterki
- Zmiany klimatu zagrażają tysiącom gatunków zwierząt
- Bieszczady: Coraz częściej można spotkać żmije
- Świstaki budzą się z zimowego snu
- Pryszczyca zagraża też dzikim zwierzętom w Tatrach
- Uwaga na słodziki!
- Lodowce topnieją coraz szybciej
- Indie w ciągu dekady podwoiły populację tygrysów
- Korporacje nie chcą naprawiać klimatu
Dokumenty dotyczące galerii:
Wyprawa bezdomnych po dom
Ludzie mijani na ulicach pozdrawiają radośnie naszą oślą karawanę, machają, życzą powodzenia, przekrzykując huk samochodów. Przemarszowi przez wioski za każdym razem towarzyszy entuzjastyczny krzyk dzieci, biegnących z daleka, by powitać niecodziennych wędrowców.
Ośloterapia
Duża Mysz kroczy dostojnie. Między krzaczorami, konarami, czasem grzęznąc po kostki w błocie. Wokół – roje gzów. A co który złowrogo zabzyczy, to po szarym boku spływa strużka purpurowej krwi. Obok Myszy podskakuje Robercik. Stara się te gzy oganiać i wspierać Mysz najlepiej jak umie. Ale Mysz pomaga mu bardziej.
Ośloterapia
Duża Mysz kroczy dostojnie. Między krzaczorami, konarami, czasem grzęznąc po kostki w błocie. Wokół – roje gzów. A co który złowrogo zabzyczy, to po szarym boku spływa strużka purpurowej krwi. Obok Myszy podskakuje Robercik. Stara się te gzy oganiać i wspierać Mysz najlepiej jak umie. Ale Mysz pomaga mu bardziej.