Nie ma złych uczuć

W życiu człowieka są dwa ważne porządki: rozumu i serca. Rozum – to porządek logicznego myślenia, wnioskowania, analizowania. Porządek serca natomiast pozwala na rozpoznawanie uczuć. Bez tej umiejętności człowiek jest jakby martwy. Dopiero dzięki wyrażaniu uczuć daje znać, że żyje. Niedziela, 9 grudnia 2007




Podobnie jest np. z zazdrością. Najczęściej uważamy, że zazdrość to coś złego i nie powinniśmy zazdrościć. Tymczasem trzeba rozeznać, do czego ta zazdrość prowadzi. – Zazdrość rzeczywiście często prowadzi do złych czynów. Ale sama zazdrość ma swój sens. Ludzie dojrzali zazdroszczą – mówi ks. Grzywocz. Tłumaczy, że uczucie zazdrości odnosi nas do wartości. Jak ktoś np. rozpoczyna ciekawe studia, to jest mu czego zazdrościć. – Przez pojawiające się wtedy uczucie zazdrości słyszę komunikat: ten człowiek robi coś wartościowego, cennego. Taką zazdrością nie tylko go nie krzywdzę, ale wręcz podnoszę jego poczucie własnej wartości. Staję się w ten sposób mecenasem jego wartości.

Po drugie – zazdrość stymuluje do rozwoju. Jeżeli bowiem zazdroszczę komuś rozpoczęcia studiów, być może zachęci mnie to, żeby samemu je podjąć.

Nad własnymi uczuciami trzeba pracować, porządkować je i formować. Bez tego trudno mówić o dojrzałości i o podejmowaniu odpowiedzialnych decyzji. Widać to chociażby na przykładzie wystąpień z zakonów. – Ktoś po kilkunastu latach formacji nagle, pod wpływem gwałtownego uczucia, porzuca zakon czy kapłaństwo. Okazuje się, że taki człowiek nigdy tak naprawdę nie dotknął swoich uczuć, spychał je, próbował oszukać, racjonalizował – przekonuje o. Dariusz Kowalczyk, prowincjał jezuitów.

Nieuporządkowane uczucia realnie wpływają na życie duchowe. – Jeżeli ktoś ma w sobie wiele złości i nic z tym nie robi, będzie ona projektowana na Boga i drugiego człowieka. Trudno wtedy mówić o głębokim spotkaniu z Bogiem i drugim człowiekiem – twierdzi o. Florek.


Porządkowanie uczuć


Dlatego też psychologia mówi, że konieczne jest uporządkowanie uczuć. Zdaniem ks. Nowosielskiego, uczucia są kluczem do poznawania grzechu i do umiejętności rozeznawania woli Bożej. – Pokazują, dlaczego coś jest, a coś nie jest grzechem. I pozwalają na zrobienie dojrzałego rachunku sumienia.

Strategia porządkowania uczuć wygląda tak: najpierw uczucie trzeba sobie uświadomić. I już na tym etapie pojawia się problem. Niektórzy ludzie, szczególnie mężczyźni, nie potrafią uświadomić sobie własnych uczuć. – Często mężczyźni są pełni negatywnych uczuć, pod ich wpływem działają, ale siebie i innych przekonują o jakichś racjonalnych powodach, które skłoniły ich do tego działania. A tak naprawdę to nie te powody ich skłoniły do działania, ale właśnie nieuświadomione uczucia – przekonuje o. Kowalczyk.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...