Pan idzie z nieba

Z procesją Bożego Ciała jest pewnie tak, jak było z Drogą Krzyżową Jezusa na Golgotę. Gdy On szedł na mękę, jedni Mu współczuli, inni zaś wyszydzali Go, ubliżali i drwili z Niego. Byli i tacy, których ta sprawa w ogóle nie interesowała. Przewodnik Katolicki, 7 czerwca 2009



Przed nami jeden z najbardziej podniosłych dni - Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej, połączona z piękną procesją. To dzień, bez względu na pogodę, zawsze najpiękniejszy i bardzo uroczysty - Chrystus w Najświętszym Sakramencie opuszcza świątynie i idzie z nami ulicami miast i drogami wiosek, tam, gdzie zazwyczaj tętni codzienne życie.

Sam ludu Swego odwiedza ściany

Pan Jezus idzie tymi ulicami i drogami, po których codziennie zdążają ludzie do pracy, dzieci do szkoły, chorzy do lekarza. Rzeczywistość religijna przenosi się w miejsca, które zwykle nie kojarzą nam się z Bogiem i modlitwą. Idzie między domami, obok sklepów, barów, dyskotek, przystanków tramwajowych.

Drogi, którymi pędzą codziennie samochody, w tym jedynym dniu stają się miejscem publicznego wyznania wiary i uwielbienia Boga. To taki moment, kiedy przestrzeń powszedniego życia zostaje wyrwana ze swej codzienności i na chwilę uświęcona. Przypomnienie, że jest coś więcej niż sprawy doczesne. Podczas procesji w uroczystość Bożego Ciała uświadamiamy sobie na nowo prawdę o tajemnicy obecności Boga, który jest realnie obecny w świecie.

Polskie świętowanie

W Polsce po raz pierwszy święcono Boże Ciało w 1320 roku. Uroczyste procesje rozpoczęły się jednak dopiero w XVI wieku, zwłaszcza w Krakowie, który był wówczas stolicą. W procesji idącej od Wawelu do Kościoła Mariackiego szli królowie polscy ze swym dworem, różne formacje wojska, bractwa kupieckie i cechowe z godłami i chorągwiami. Jeszcze w drugiej połowie XVIII wieku procesje Bożego Ciała, zwłaszcza w miastach, uświetniały salwy armatnie i wystrzały z muszkietów.

Szczególny charakter miały procesje Bożego Ciała w okresie utraty wolności narodowej. W czasach rozbiorów procesje Bożego Ciała ubogacono akcentami patriotycznymi. Niesiono proporce z polskimi godłami, świadczące o narodowej tożsamości. Była to wówczas jedna z nielicznych możliwości zademonstrowania zaborcom żywej wiary i wolności.

Obawiał się tego okupant niemiecki w czasie ostatniej wojny światowej, gdy bezwzględnie zakazywał procesji. Smutne, że po wojnie w tym duchu działały także władze komunistyczne, które prawie przez pół wieku na różny sposób utrudniały zezwolenia na procesje Bożego Ciała, najchętniej ograniczając je do obejścia kościoła wewnątrz placu przykościelnego lub co najwyżej zezwalając na procesje bocznymi uliczkami.

Miejmy nadzieję, że to już bezpowrotna przeszłość. Dzisiaj procesje mogą odbywać się bez takich przeszkód. Zdaje się jednak, że nie są wolne od innych niebezpieczeństw.



«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...