Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie prasa.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Ogromną rolę w wychowaniu dzieci zesłańców do Kazachstanu odgrywały przez wiele lat, zwłaszcza w okresie ideologicznego zniewolenia kultury i szkolnictwa, babcie – starsze osoby, które narażając się na oskarżenia, a nawet uwięzienie, przekazywały prawdy wiary, tradycje narodowe, dbały o podtrzymywanie tożsamości rodziny.
Kiedy pani Lena nalewa herbatę do filiżanek, nasuwa się pytanie: – A z czego piłyście herbatę tam, w Kazachstanie? Chwila zastanowienia, wydobywania z pamięci zapomnianych szczegółów. – Były metalowe kubki zabrane z domu, ale herbaty nie było, piłyśmy suszony piołun, który rósł na stepie – wspomina Helena Kurzak, sybiraczka.
Po kilkunastoletniej przerwie Zgromadzenie Księży Marianów na nowo podjęło pracę duszpasterską w leżącej na północy Kazachstanu parafii pw. Świętej Rodziny w Tajynszy. Jest to druga, po Karagandzie, placówka misyjna marianów w Kazachstanie