Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie prasa.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Więcej wcale nie musi oznaczać lepiej. Doskonale wiedzą o tym osoby, które zmagają się z otyłością. Problemy z jedzeniem niekoniecznie muszą prowadzić do nadwagi, wir kompulsywnego dojadania jest równie niepokojący. W ten sposób chcemy zaspokoić inny rodzaju głodu, na przykład emocjonalny: potrzebę akceptacji, bliskości czy miłości. Jak rozpoznać taki głód?
Radość wzbudzana przez miłość jest zawsze proporcjonalna do dobra. Radość płynąca z osiągnięcia czy zrealizowania dobra skończonego jest, rzecz jasna, radością ograniczoną. Dopiero „radość z Boga jest sama przez się, to jest niczym nieograniczona, zgodnie z nieograniczoną Jego dobrocią, natomiast radość z jakiegokolwiek stworzenia jest ograniczona”
Przyjemność spełnia rolę zachęty, ma nam pomóc w osiągnięciu jakiegoś ogólnie odczuwanego dobrostanu. Jeśli nie będziemy zwracać uwagi na to, że dziecko sygnalizuje przeżywanie nieprzyjemności czy potrzebę otrzymania przyjemności, zrobimy mu krzywdę. Pozbawianie dziecka przyjemności – deprywacja zmysłowa i emocjonalna − prowadzi do bardzo głębokich patologii charakteru, na pierwotnym poziomie, później najtrudniejszych w terapii.