Zastanawia fakt, że słowo „iluzja”, pochodzące od łacińskiego „illusio”, znaczy „kuszenie”. Można więc powiedzieć, że z pokusą do złego czynu związany jest element iluzji
Człowiek zraniony grzechem pierworodnym nieustannie narażony jest na pokusy i trudności. Wolną wolę i możliwość wyboru z jednej strony traktuje jak błogosławieństwo, z drugiej – jak przekleństwo.
Istnieją pokusy, które pochodzą z naszych fałszywych wewnętrznych pożądań, od uwodzicielskiego świata i od samego szatana. Każdy z nas musi się decydować – ciągle na nowo.
Nocna modlitwa jest znakiem przełamywania ociężałości ciała i zdecydowanej walki z pokusami oraz spodziewania się zbawienia bardziej po Panu, który przyjdzie z potrzebną pomocą, niż po samym sobie
Ci, którym brak wiary, mówią, że charyzmaty to fanaberia, a ci, którzy są blisko Boga, mówią, że to pokusa taniego przyciągania ludzi. A przecież to wszystko pochodzi od Boga.
Przekazując Ewangelię, można zatrzymać się na planie minimum, słusznie wierząc, że słowa Chrystusa są na tyle atrakcyjne, że przyciągną poszukującego prawdy człowieka. Jednak poprzestając na minimum, możemy poddać się pokusie zaniedbania.
Zadaniem dobrego chrześcijanina jest nie tylko rozwój zewnętrzny, żeby być silnym i sprawnym, ale również wewnętrzny. Mamy być twardzi i ćwiczyć własny charakter. Mamy być odporni na różne pokusy, trenować w sobie silną wolę. Takich wielkopostnych „przyrządów treningowych” może być wiele