Ci, którym brak wiary, mówią, że charyzmaty to fanaberia, a ci, którzy są blisko Boga, mówią, że to pokusa taniego przyciągania ludzi. A przecież to wszystko pochodzi od Boga.
Jedno z błogosławieństw Jezusa wyraźnie promuje ludzi niegodzących się na stan niesprawiedliwości. Ta niezgoda Jezusa oznacza wyraźne zdystansowanie się Boga w Chrystusie od istniejącego stanu rzeczy. Zeszyty Karmelitańskie, 3/2009
Nie uważam się za „łowcę”, lecz za kapłana wiernego Ewangelii, która jasno wzywa nas, byśmy stali po stronie maluczkich i słabych. Ci „ulubieńcy Pana” nie powinni być przedmiotem nadużyć, nie należy ich dręczyć... Niedziela, 23 listopada 2008
Styczeń 1989 r. - trwają przygotowania do Okrągłego Stołu, który doprowadzi wkrótce do częściowo wolnych wyborów i niepodległości. I właśnie wtedy dochodzi do niewyjaśnionych do dziś zgonów trzech księży związanych z opozycją: Stefana Niedzielaka, Stanisława Suchowolca i Sylwestra Zycha. Tygodnik Powszechny, 18 stycznia 2009
Cała działalność ks. Tischnera na Podhalu zmierzała do tego, aby pokazać drogę do źródła. Nazywał to „poszerzaniem serc”. Nie straszył zagładą tego świata, nie rozdzierał szat nad tym, że wiara przodków umiera. Raczej podsuwał ludziom własną wizję owej wiary niczym zwierciadło, w którym mogli się przejrzeć. Znak, 3/2008
Choćby nie wiadomo ile rąk mnie trzymało, ile osób stało przy mnie, ile koronek do Bożego Miłosierdzia za mnie odmówiono i ile świeczek zapalono, to i tak w momencie śmierci będę sam.
Narodziny hollywoodzkiej sławy Tansmana zbiegły się z narodzinami Akademii Filmowej i Oscara. W latach 40. artysta zaliczany był do grona kompozytorów muzyki filmowej reprezentujących najwyższy poziom artystyczny.
Zniesienie ekskomuniki wcale nie oznacza, że czterej biskupi zostali w pełni włączeni w struktury Kościoła katolickiego – pozostają zawieszeni „a divinis”, lecz została usunięta przeszkoda na drodze do dalszych dyskusji Niedziela, 29 marca 2009
Proszę zwrócić uwagę, że gdy nie chciałem wykorzystywać osobistej tragedii w kampanii wyborczej, to nazwano to hipokryzją. Gdy tylko zacząłem zgłaszać zastrzeżenia do postępowania rządu w kwestii wyjaśniania przyczyn katastrofy, uznano, że się awanturuję…
Spowiedź to pokazywanie Panu Jezusowi, że w tym miejscu mnie boli, i jeszcze troszkę w tamtym, po to żeby On te bolesne miejsca ucałował i żeby przestało boleć.