Wielki Post, czas rekolekcji. Parafia, ambona, ksiądz. Albo: klasztor, rozmównica, kierownik duchowy. A może: internet, facebook, znajomi...
Miłosz najwyraźniej tęskni do „porowatego ja”, bo pozwala mu ono wglądnąć w zakryty przed „ja opancerzonym” wyższy ład, który zakłada hierarchię czasów, fundamentalną wspólnotę ponad strukturą oraz – last but not least – niedoskonałość ludzkich projektów politycznych. Znak, 7-8/2009
Pesymizm, pustka po 1918 roku i wyrugowanie religii z wielu obszarów światowej filozofii dały carte blanche nowemu typowi Mesjasza o niepohamowanym apetycie do panowania nad całą ludzkością. Nic dziwnego, że świat nie musiał długo czekać, by z zaproszenia skorzystali gangsterzy polityczni: Hitler i Lenin. Znak, 9/2009