Ubodzy są świętymi Boga – nade wszystko ci brudni, śmierdzący, odrażający, nędzarze, żebrzący, sprzedający się za pieniądze, myszkujący w śmietnikach... Oni wszyscy są świętymi, jak najbardziej dosłownie.
To symboliczna podróż. Chcę przypomnieć znaczenie Bożych przykazań w życiu człowieka. Ich przestrzeganie może prowadzić tylko do pokoju w sercu i pokoju między ludźmi. Trudno mówić o pokoju między ludźmi bez zachowania przykazań w sercu
Podobno jest to w Rzymie jedyny neogotycki kościół. Wielu z mieszkańców miasta nawet o nim nie słyszało. Tymczasem w jego wnętrzu mieści się niezwykła kolekcja, którą na przełomie XIX i XX w. zebrał pewien francuski franciszkanin. Nazwał ją Muzeum Dusz Czyśćcowych. List, 10/2008
Żeby „zobaczyć” Boże Narodzenie w Betlejem, trzeba przede wszystkim zrozumieć jego historię , która od początku jest związana ze Świętą Grotą. Trzeba zrozumieć obecność w niej różnych wspólnot chrześcijańskich. Idziemy 24-31 grudnia 2007
Żaden z zakonów w Kościele katolickim nie przeżywał tylu wewnętrznych napięć co franciszkanie. Ale też żaden z zakonów nie rozprzestrzenił się tak szybko na krańce świata ani nie osiągnął tak dużej liczby braci już za życia założyciela. Głos ojca Pio, 59/2009
Cały owoc naszej działalności względem dusz w kierunku ich nawrócenia i uświęcenia zależy od modlitwy. (św. Maksymilian).
Doświadczenie sacrum ogranicza się jednak wyłącznie do pielęgnowania śladów obecności Jezusa. Świętymi miejscami są przecież także Lourdes, Fatima czy Częstochowa. Nie tyle zatem liczy się topografia, co świadomość i przekonanie człowieka, że w tym miejscu ktoś rozmawiał z Bogiem, widział Go, słyszał bądź otrzymywał od Niego inne znaki obecności.
Trudno byłoby znaleźć kościół w Polsce bez Drogi Krzyżowej. I nic dziwnego, bo bez Drogi Krzyżowej nie ma Kościoła. A wszystko zaczyna się w Jerozolimie… Niedziela, 1 kwietnia 2007
Mój pierwszy pobyt w Betlejem. Trwa akurat druga intifada, powstanie Palestyńczyków. Niemal pusta bazylika Narodzenia Pańskiego. Schodzę po kilkunastu wąskich schodkach do groty.
Całkowite zrozumienie będzie nam dane po śmierci. Choć i za życia są sytuacje, które nazywamy piekłem na ziemi czy siódmym niebem. Ten okropny stan cierpienia czy błogości pomnożony przez wieczność może coś nam rozjaśnić. Przewodnik Katolicki, 1 listopada 2009