Pragnę powiedzieć wszystkim, którym kiedykolwiek przeszło przez myśl, że chcieliby mieć więcej niż dwoje dzieci – nie bójcie się! To naturalne. Wszystko będzie dobrze. Wiara, a raczej Bóg, też dużo pomaga w życiu. Daje siłę i dba o warunki materialne
Dziesięciodniowe okno na świat dla jeżdżącej na wózku Ani? Życie bez przemocy i alkoholu dla Moniki i Tomka? A może jedyny ciepły posiłek dla śpiącego w tramwajach Ryszarda? Tylko od nas zależy, komu pomożemy, przekazując 1 procent z podatku.
Uczynek miłosierdzia wobec duszy to m.in. słowo zachęty. Choć brzmi banalnie, w praktyce okazuje się zabiegiem dość skomplikowanym.
Modlitwa i jej jakość są nierozerwalnie związane z całą resztą życia chrześcijańskiego - modlitwa i jej jakość wpływa na życie, ale także że życie i jego styl znacząco wpływa na naszą modlitwę i jej jakość, a więc często tym, co najbardziej służy rozwojowi i pogłębieniu modlitwy jest to, co robimy poza nią. Głos Karmelu, 4/2006
Choć nie ma rąk, objął miliony ludzi. Choć nie ma nóg, przemierzył setki kilometrów, by to zrobić. Choć jego niepełnosprawność jest nie do ukrycia, radzi sobie w świecie lepiej niż niejeden w pełni zdrowy człowiek. Nick Vujicic – żywy dowód na to, że w życiu nie ma rzeczy niemożliwych.
W czasie pierwszego objawienia trojgu dzieciom w Fatimie Matka Boża prosiła: „Odmawiajcie codziennie różaniec, aby uzyskać pokój dla świata i koniec wojny!”.
Manna z nieba, którą Izraelitom dawał Bóg, przypomina, że oprócz zwykłego pokarmu, o który czasem zabiegamy z takim mozołem, jest też chleb ważniejszy, Eucharystia, która daje nam prawdziwe życie.
Bezdomni? Łatwo sobie wyobrazić: brudni, śmierdzący, żebrzący. Niedługo zima, więc znów zacznie się ich sezon. W każdych wiadomościach będą o nich mówić. A ich życie nie zmieni się ani o włos.
Pan Stefan to jest wyrzut sumienia. Wielu z nas zajmuje się na co dzień bzdurami: jak okazyjnie coś kupić, wygodnie się urządzić i przyjemnie spędzić sobotni wieczór. A pan Stefan myśli, co zrobić, żeby nigdy już się nie powtórzyły Auschwitz, Srebrenica i atak na World Trade Center... Tygodnik Powszechny, 4-11 stycznia 2009
Spróbuj to sobie wyobrazić: nagle tracisz pracę, nie masz pieniędzy, eksmitują cię z mieszkania, więc lądujesz na ulicy. Jeśli masz dość szczęścia, udaje ci się ulokować u krewnych rodzinę.