Stosunkowo często mówi się i pisze o chrześcijańskim przeżywaniu niedzieli jako dnia Pańskiego. Czy na podobną refleksję nie zasługuje również piątek - dzień upamiętniający śmierć Jezusa Chrystusa? Przewodnik Katolicki, 5 kwietnia 2009
Kiedy wspominamy Matkę Teresę, przed naszymi oczami staje postać w białym sari, schylająca się nad biednymi na ulicach Kalkuty. Ta zakonnica o drobnej budowie ciała jest laureatką nagród krajowych i międzynarodowych, a także najwyższych odznaczeń, w tym Pokojowej Nagrody Nobla
Wedle niemal powszechnej opinii psychologicznego światka głównym źródłem problemów człowieka jest „niska samoakceptacja” i „niskie poczucie własnej wartości”. Psycholodzy o bardziej chrześcijańskim nastawieniu określają to jako „brak miłości do samego siebie i darzenie siebie nienawiścią”.
Polskie media bardzo chętnie pokazują albo cytują ludzi, którzy nie cierpią widoku krzyża, a nawet doznają dotkliwych stresów, „gdyż są zmuszeni” na niego patrzeć. Niedziela, 24 stycznia 2010
Chrześcijaństwo w Chinach stale uważane jest za religię “obcą”. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że jest zachodniej proweniencji, ale że tak naprawdę nigdy nie wkorzeniło się w kulturę chińską. Obecność chrześcijaństwa w tym kraju sięga VII w., a największy wpływ na jego aktualną kondycję mają trzy okresy: misje jezuickie w XVII i XVIII w., okres “wojen opiumowych” w XIX w. i okres powojenny od nastania Chińskiej Republiki Ludowej w 1949 roku.
Po co nam było powstanie styczniowe? Jeśli spojrzymy na ten ostatni z wielkich polskich zrywów narodowowyzwoleńczych XIX w. wyłącznie przez pryzmat wydarzeń z lat 1863-1864 oraz doraźnych skutków, nasunie się nam dość prosta odpowiedź, że było niepotrzebne.
Na zachodzie Europy publikowane są prace na temat oddziaływania słowa. Wychodzi się z założenia, że „mówić znaczy tworzyć”. A więc słowo jest formą twórczego oddziaływania, tzn. wykazuje moc sprawczą
Takiej pielgrzymki jeszcze nie było. Byli więźniowie, ale i doświadczeni pielgrzymi, szli przez trzy miesiące do Rzymu, pchając i ciągnąc wózek z kopią obrazu Jezusa Miłosiernego, by wręczyć go papieżowi Franciszkowi
W aktualnej atmosferze rozpalonej politycznie walki, nadużywania słów i gestów, warto wrócić do nauczania społecznego Kościoła. Może nas ono uwolnić od czysto politycznego, doraźnego postrzegania obecnego sporu.
Podczas Mszy św. posłania, kończącej ŚDM w Krakowie, papież Franciszek, komentując Ewangelię dnia (Łk 19,1-10), powiedział, że aby spotkać Jezusa, trzeba - tak jak Zacheusz - pokonać trzy przeszkody.